Zandberg: CETA poważnym zagrożeniem dla ładu prawnego w Polsce
- Podpisanie umowy o wolnym handlu UE z Kanadą (CETA) będzie oznaczało, że Polska nie będzie w stanie wydobyć się z umów dopuszczających arbitraż - uważa Adrian Zandberg z partii Razem. Jego zdaniem problemem jest przede wszystkim art. 8 CETA, który dotyczy "możliwości skarżenia przez korporacje państwa za utracone zyski".
- Te artykuł jest niebezpieczny, bo daje możliwość wymuszania od państw wysokich odszkodowań za ustawodawstwo, które się korporacjom nie podoba - stwierdził polityk.
Prowadzący program Piotr Witwicki przypomniał, że Polskę już obowiązuje umowa dwustronna o handlu z Kanadą.
"Zatrzymać proces negocjacyjny"
- Kłopot polega na tym, że w normalnym zachodnioeuropejskim państwie, firma ma normalną ścieżkę sądową. W latach 90. Polsce i kilku innym krajom w Europie Środkowo-Wschodniej narzucono układy dwustronne, które wprowadzały różne formy arbitrażu, czyli instytucji, przed którą korporacja może sądzić państwo o ustawodawstwo, które narusza jej interesy i prawo do zysków. Dziś te dwustronne umowy, jak np. między Polską a Kanadą możemy renegocjować. Jeżeli CETA albo co gorsze TTIP wejdą w życie, to jedyną metodą na pozbycie się tych trybunałów arbitrażowych będzie wyjście z UE - powiedział Zandberg.
Dlatego - jak wyjaśnił - partia Razem chce, by zatrzymano proces negocjacyjny umowy CETA.
Jego zdaniem, zaskakujące w tej sprawie jest zachowanie partii rządzącej. - PiS wielokrotnie mówiło dużo o godności, wstawianiu z kolan, o suwerenności, ale to jest na poziomie symbolicznym. Na poziomie przepychanek ministra o to, kto pierwszy używał widelca. A tutaj mamy ważną kwestię, która realnie zaważy na tym, jakie np. będziemy mieli prawa pracownicze czy środowiskowe - argumentował Zandberg.
Co to za umowa
CETA (Comprehensive Economic and Trade Agreement) proponuje zniesienie niemal wszystkich ceł i barier pozataryfowych oraz liberalizację handlu usługami między Unią Europejską a Kanadą. Negocjacje w tej sprawie trwały pięć lat i zakończyły się we wrześniu 2014 roku. Porozumienie ma być zawarte pod koniec października podczas szczytu UE-Kanada.
Umowa CETA wzbudza w Europie wiele kontrowersji. Według jej krytyków może ona być furtką dla sprowadzania do Europy żywności genetycznie modyfikowanej. Zastrzeżenia budzą też zapisy o możliwościach pozywania państw przez korporacje do międzynarodowych prywatnych instytucji arbitrażowych.
Tymczasowe stosowanie umowy dotyczyć ma tylko relacji handlowych. Do czasu zatwierdzenia przez wszystkie kraje członkowskie zawieszona będzie inwestycyjna część umowy.
W ubiegłym tygodniu Sejm przyjął uchwałę ws. CETA. Głosi ona, że "do zawarcia tej umowy i jej pełnego wejścia w życie niezbędne jest przeprowadzenie procedur jej zatwierdzenia, zgodnie z wymogami i wewnętrznym porządkiem prawnym poszczególnych państw członkowskich UE".
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze