Uciążliwy, jak "Orlik". Mieszkańcy Olsztyna wygrali z boiskiem
Po 2 tys. zł zadośćuczynienia mają dostać mieszkający w sąsiedztwie "Orlika" przy ul. Gdyńskiej w Olsztynie. Narzekali na hałas, wyzwiska i piłki, wpadające do ogrodów. Pozwali gminę. Sąd okręgowy przyznał im w piątek rację: boisko jest uciążliwe. Dlatego może być otwarte jedynie w dni powszednie, w godz.8-16 i tylko dla uczniów. Gmina musi podwyższyć ogrodzenie lub założyć siatkę nad boiskami.
Zespół boisk jest czynny do godz. 21:30 i dostępny nie tylko dla uczniów Szkoły Podstawowej nr 6, przy której został zbudowany, ale też m.in. dla szkółek piłkarskich, pracowników służby więziennej.
Prawo do odpoczynku
- Zaszczuci we własnym domu (…), ciągle nachodzeni, czuliśmy się więźniami we własnym domu. Budowanie takiego obiektu trzy metry od domu... Gratuluję rzeszy urzędników - mówił dziś pan Mariusz, jeden z mieszkańców, którzy złożyli pozew.
Argumentowali, że czuli się lekceważeni przez gminę, ponieważ nikt nie zapytał ich o zgodę na budowę "Orlika".
Wojewoda warmińsko-mazurski przyznał im rację. W lipcu tego roku uznał, że decyzja olsztyńskich urzędników została wydana z naruszeniem prawa.
- Mieszkańcy mają prawo do odpoczynku, do ciszy w godzinach popołudniowych i wieczornych - uznał w piątek sędzia Rafał Kubicki. Argumentował, że przyznane zadośćuczynienie nie jest wysokie, ale „nie podlega dyskusji w świetle tego, co powodowie przeżywają codziennie”.
- Kwoty te są symboliczne w porównaniu z wyrokami wydawanymi przez sądy w innych rejonach kraju, gdzie sięgają nawet 50 tys. zł - zaznaczył.
"Tylku tu są problemy"
Obecni na rozprawie mieszkańcy zaznaczali, że nie chodzi im o pieniądze. - Te pieniądze wydaliśmy już na lekarzy - komentuje pani Jadwiga, jedna z powódek. - Ale może wreszcie się to skończy. Nikt nie chciał tego wcześniej dostrzec.
Sąd uznał, że ekrany dźwiękochłonne, o które wnioskowali mieszkańcy, byłyby zbyt drogie. Odrzucił też wniosek, aby z boisk mogli korzystać jedynie uczniowie sąsiadującej szkoły. Zdaniem sądu, uniemożliwiłoby to np. organizację sportowych turniejów międzyszkolnych.
Orzeczenie jest nieprawomocne. Reprezentujący gminę adwokat Bartosz Pawlak powiedział, że decyzja o ewentualnym odwołaniu się od wyroku zapadnie po zapoznaniu się z pisemnymi uzasadnieniem.
Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz poinformował, że gmina zastosuje się do wytycznych sądu.
- Mamy w mieście 10 "Orlików", tylko z działalnością tego jednego są problemy - przyznał. Jak dodał, ma nadzieję, że może na boisku będzie można organizować mniej uciążliwe dla sąsiadów aktywności. - Przecież nie po to buduje się infrastrukturę sportową, by z niej nie korzystać - ocenił.
Polsat News, PAP
Komentarze