To oni mogli pobić profesora mówiącego po niemiecku. Policja apeluje o pomoc
Prof. Jerzy Kochanowski z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego został w połowie września pobity w tramwaju w Warszawie, bo rozmawiał po niemiecku z kolegą z Uniwersytetu w Jenie. Profesor trafił do szpitala z rozciętą głową. Kamery miejskiego monitoringu zarejestrowały wizerunek osób mogących mieć związek z atakiem. Policja przypomina sprawę i prosi o pomoc.
Całe zdarzenie opisała wówczas na Facebooku jedna ze studentek prof. Kochanowskiego.
"Wczoraj w tramwaju nr 22, który spokojnie dowozi mnie co dzień do pracy pobito mojego promotora profesora Jerzego Kochanowskiego. Pobito go bo wraz ze swoim znajomym profesorem uniwersytetu w Jenie rozmawiał po niemiecku. Nie spodobało się to jadącemu z nimi pasażerowi. W odpowiedzi na pytanie »Dlaczego mam nie mówić po niemiecku?« wstał i pobił" - poinformowała.
W rozmowie z "Newsweekiem" profesor potwierdził atak. - Niestety to prawda. Cały wieczór spędziłem w szpitalu - powiedział. Jego zdaniem atak nie miał jednak podłoża ideologicznego.
Funkcjonariusze z Żytniej proszą o pomoc
"Każdy, kto rozpoznaje mężczyzn na publikowanych zdjęciach proszony jest o kontakt osobisty lub telefoniczny z policjantami z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu w siedzibie jednostki przy ulicy Żytniej 36" - apeluje policja.
"Informacje można przekazać także dzwoniąc na numer 22 60 394-50, 22 60 394-18, 22 60 398-34 albo w formie elektronicznej pisząc na adres: oficer.prasowy.krp4@ksp.policja.gov.pl lub na numer telefonu 112" - dodano w komunikacie.
Profesor Jerzy Kochanowski pracuje w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Jest znawcą najnowszej historii Polski, interesuje się stosunkami polsko-niemieckimi po II wojnie światowej. Świetnie zna język niemiecki, w którym od lat publikuje prace naukowe.
policja.waw.pl
Czytaj więcej
Komentarze