Legia pozwie winnych zamieszek w trakcie meczu z Borussią. O wielomilionowe odszkodowania!

Sport
Legia pozwie winnych zamieszek w trakcie meczu z Borussią. O wielomilionowe odszkodowania!
PAP/Bartłomiej Zborowski

- Podliczymy straty, zakończymy identyfikację (kibiców - przyp. red.) i zaczynamy pozywać - a mowa tu o wielomilionowej kwocie - poinformował Seweryn Dmowski, dyrektor ds. mediów w Legii, cytowany przez portal weszlo.com. Klub wyśle pozwy do osób, które m.in. próbowały zaatakować kibiców Borussii Dortmund w trakcie meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów.

- Według naszej analizy na gruncie polskiego prawa cywilnego jesteśmy w stanie pozwać ludzi, przez których utracimy potencjalne przychody. W tym momencie mamy 70 osób z zakazami stadionowymi za różne czyny, ale sprawdzamy wszystkich osoba po osobie i ta liczba z pewnością jeszcze wzrośnie. Do końca miesiąca powinniśmy mieć wszystkich zidentyfikowanych i mniej więcej wtedy znana też będzie ostateczna decyzja UEFA - wyjaśnił Dmowski na łamach Weszlo.com.

 

Kibice nie komentują

 

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa. W SKLW przekazano nam jednak, że Stowarzyszenie nie będzie komentować tej wiadomości.

 

Informacja o pozwach ujrzała światło dzienne dzień po tym, jak SKLW opublikowało swoje stanowisko dotyczące współpracy z klubem po ostatnich wydarzeniach.

 

"Jak w każdych działaniach zdarzają się sytuacje trudne i w takiej właśnie znaleźliśmy się po meczu z Borussią Dortmund. Bez względu jednak na wszystko uważamy, że wydarzenia z tego meczu nie powinny przekreślić i przysłonić wszystkich pozytywnych aspektów i sukcesów, które osiągnęliśmy w tym czasie" - czytamy w komunikacie.

 

 

Zamknięta Łazienkowska

 

Komisja Dyscyplinarna UEFA ukarała Legię Warszawa zamknięciem stadionu przy Łazienkowskiej 3 na najbliższy mecz w piłkarskiej Lidze Mistrzów. "Wojskowi" będą 2 listopada gospodarzami tego spotkania i przyjmą u siebie Real Madryt. To nie jedyna kara. Stołeczny klub ma także zapłacić 80 tysięcy euro grzywny. Władze mistrza Polski zapowiedziały, że będą się jeszcze od tej decyzji odwoływać.

 

Decyzja UEFA ma związek z wydarzeniami, do których doszło w trakcie meczu pierwszej kolejki Ligi Mistrzów Legii z Borussią (0:6), 14 września przy Łazienkowskiej.

 

Mecz z policja na trybunach

 

Do zajść na trybunie zachodniej warszawskiego stadionu doszło około 10 minut przed końcem pierwszej połowy. Jak poinformowali przedstawiciele policji, grupa około 170 osób usiłowała wyważyć jedną z bram i była bliska przedostania się do sektora zajmowanego przez kibiców drużyny przyjezdnej.

 

W momencie, gdy doszło do starć z pracownikami ochrony, organizator meczu poprosił o pomoc policję, która pozostała już na terenie obiektu do końca meczu.

 

UEFA postawiła mistrzowi Polski sześć zarzutów: zamieszki na trybunach, odpalanie rac, wrzucanie przedmiotów na boisko, niedostateczną organizację, zachowania rasistowskie oraz zablokowane drogi ewakuacyjne. Sympatykom BVB zarzucono jedynie odpalanie materiałów pirotechnicznych i rzucanie przedmiotami.

 

Weszlo.com, polsatnews.pl 

pr/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie