Gronkiewicz-Waltz: rzetelny audyt może potrwać kilka tygodni
W naszym faktycznym i wizerunkowym interesie leży, aby audyt ws. reprywatyzacji rozpoczął się jak najszybciej - podkreśliła w środę prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Ten proces może być jednak długotrwały.
Prezydent Warszawy powiedziała w środę dziennikarzom, że siedem firm złożyło oferty na przeprowadzenie audytu i "rozmowy się odbywają".
- Będzie prowadzony dialog, chcemy żeby one jak najszybciej przystąpiły do pracy, bo to leży w naszym interesie faktycznym i wizerunkowym, żeby jak najszybciej ten audyt był - podkreśliła prezydent Warszawy. Dodała, że rozmowy są prowadzone przez komisję, której przewodniczy wiceprezydent stolicy Witold Pahl.
Zamiast jednego audytu kilka małych
Gronkiewicz-Waltz zaznaczyła, że do przeprowadzenia audytu może zostać wyłonionych kilka firm. Będzie to uzależnione - jak uzasadniała - od tego jakie "będą czasowe możliwości konkretnej firmy". - Nie chcielibyśmy, żeby jedna firma pracowała zbyt długo, więc może będzie kilka. Zobaczymy - zaznaczyła.
Prezydent Warszawy oceniła, że aby audyt przeprowadzić rzetelnie, będzie potrzeba "na pewno co najmniej kilku tygodni". - Nie wiem czy to będą cztery tygodnie, czy może kilka, to może być i osiem tygodni. Chciałabym, żeby to nie przekraczało za dużo - dodała.
Pytana, kiedy może rozpocząć się przeprowadzanie audytu, odpowiedziała: - W tym tygodniu na pewno będą rozmowy, mam nadzieję, że one się skończą. Dodała, że po wskazaniu podmiotów, które spełnią warunki miasta, firma, bądź firmy, "dopasują zestaw osób".
Potrzeba specjalistów
- To są firmy, które w większości przypadków nie mają stałych pracowników, tylko wynajmują specjalistów - mówiła. W związku z tym - zaznaczyła - "one będą potrzebowały trochę czasu". Prezydent Warszawy wyraziła nadzieję, że "nie będzie to długi czas", i że zgłoszone firmy "mają w gotowości takich specjalistów".
W poniedziałek wiceprezydent Pahl wyjaśnił, że ratusz chce skorzystać z jak najszybszej procedury wyboru audytorów. - Chcemy skorzystać z takich możliwości, które wynikają ze znowelizowanej ustawy o zamówieniach publicznych, aby ci audytorzy mogli wewnętrznie, w oparciu o decyzje wewnętrzną, zostać wyłonieni do dalszego procedowania - dodał.
Ratusz oczekuje, że audyt powinien składać się z: oceny środowiska prawnego w obszarze gospodarki nieruchomościami w zakresie zagadnień objętych tzw. dekretem Bieruta; oceny struktury organizacyjnej oraz organizacji procesu dotyczącego postępowań reprywatyzacyjnych w urzędzie m.st. Warszawy; oceny środowiska wewnętrznego w urzędzie miasta, w tym podziału kompetencji i obowiązków oraz zakresu odpowiedzialności, dotycząca postępowań reprywatyzacyjnych.
Miasto oczekuje też oceny poprawności dokumentowania w postępowaniach reprywatyzacyjnych prowadzenia ewidencji i archiwizowania dokumentacji w tych postępowaniach oraz oceny postępowań reprywatyzacyjnych, w tym występujących w nich nieprawidłowości, ich przyczyn i skutków.
Początek afery
Temat reprywatyzacji w Warszawie powrócił po ujawnieniu okoliczności zwrotu działki obok Pałacu Kultury i Nauki (dawny adres Chmielna 70). Miasto przekazało ją w 2012 r. trzem osobom, które nabyły roszczenia od spadkobierców - mimo że wcześniej byłemu współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł.
Prezydent Warszawy zwolniła dyscyplinarnie dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcina Bajkę, zapowiedziała audyt procesu reprywatyzacji, a na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Warszawy na początku września zapewniała, że chce wyjaśnić kwestię reprywatyzacji do końca.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze