Onkologia: lekarze i pacjenci przeciwni rezygnacji z wielodyscyplinarnych konsyliów. "Ucierpią chorzy"
Organizacje onkologiczne w liście otwartym przekazanym premier Beacie Szydło i ministrowi zdrowia ostrzegły, że rezygnacja z konsultacji wielodyscyplinarnych zamiast pomóc chorym na nowotwory złośliwe, może im zaszkodzić. To odejście od standardów eropejskich na rzecz jednoosobowej decyzji lekarza, która może być błędna - podkreślają autorzy listu.
List, którego autorami są Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych, Polskie Towarzystwo Onkologiczne, Polska Unia Onkologii oraz Polska Liga Walki z Rakiem dotyczy planowanych zmian w tzw. pakiecie onkologicznym. Mają one w założeniu usprawnić działanie tego pakietu, ale zdaniem autorów listem mogą one wyrządzić wiele szkody.
Chodzi o zamiar zniesienia wprowadzonego 1 stycznia 2015 roku obowiązku przeprowadzania tzw. konsyliów, czyli wielodyscyplinarnego ustalania planu leczenia osoby chorej na nowotwór złośliwy.
"Konsylia wprowadziły biurokrację"
Według lekarzy, konsylia wprowadziły nadmierną biurokrację i doprowadziły do "wypaczenia" ich idei.
- Nie mogą się one odbywać jedynie na papierze - powiedział dr Janusz Meder, prezes Polskiej Unii Onkologii, który podpisał się pod listem otwartym.
Lekarze podejrzewają, że rezygnacja z konsyliów to chęć uproszczenia procedur i droga do zmniejszenia kolejek. Ich zdaniem rzeczywiście brakuje specjalistów, a zła organizacja konsyliów i ich "zbyt szeroki skład w niektórych sytuacjach" powoduje opóźnienia w diagnozach.
Diagnoza wielodyscyplinarna wartościowa
Specjaliści argumentują jednak, że obowiązek konsultowania decyzji dotyczącej terapii w czasie wielodyscyplinarnego konsylium pozwala podjąć lepszą decyzję w sprawie leczenia.
- Konsylia przybliżyły nas do standardów europejskich. Zapisanie ich w pakiecie onkologicznym dawało pewną gwarancję pacjentom uzyskania najlepszej terapii - powiedziała Beata Ambroziewicz, dyrektor biura Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych. - Było to odejście od jednoosobowej decyzji - dodała.
W liście napisano, że obowiązek ten był "jednym z najbardziej wartościowych rozwiązań".
- W konsylium powinien brać udział co najmniej lekarz hematolog, radiolog i chirurg - powiedział polsatnews.pl dr Meder. Według niego konsylia wielodyscyplinarne dają pacjentowi lepszą gwarancję trafnego wyboru sposobu leczenia. Jego zdaniem rezygnacja z konsyliów, to większe prawdopodobieństwo nietrafionej pierwszej diagnozy. - Zła pierwsza diagnoza to według mnie 50 proc. mniejsze szanse na dobre leczenie - dodał.
Powszechnie przyjęty standard diagnostyki
"Wspólne planowanie i koordynowanie diagnostyki i leczenia chorych na nowotwory złośliwe przez wielodyscyplinarne zespoły terapeutyczne jest powszechnie przyjętym międzynarodowym standardem" - napisano w liście.
Jego autorzy, że u większości chorych konieczne jest dziś stosowanie więcej niż jednej metody leczenia, a "u wielu istnieje możliwość wyboru spośród kilku opcji terapeutycznych. Zdaniem specjalistów bezpośrednia wymiana wiedzy pomiędzy specjalistami z różnych dziedzin "pozwala opracować indywidualny plan leczenia z uwzględnienie m oczekiwań chorego".
Według sygnatariuszylistu, w innych krajach systemy ochrony zdrowia także napotkały problemy przy dochodzeniu do wysokiego wskaźnika konsyliów wielodyscyplinarnych w leczeniu nowotworów złośliwych.
- W takim wielodyscyplinarnym zespole są różni specjaliści. Wyjątek zrobiono dla niektórych schorzeń, które tak szerokiego konsylium nie wymagają. Przykłady to schorzenia hematoonkologiczne i mięsaki - poinformowała Beata Ambroziewicz. - W czasie półtora roku obowiązywania pakietu onkologicznego zrobiono wiele, aby usprawnić konsylia. Jednak często dokumenty były wypełniane i podpisywane przez specjalistów, a prawdziwe konsylium się nie odbywało.
Telekonferencje i mini-konsylia
Według dr. Medera istnieją sposoby na taką organizację konsyliów, aby nie wydłużały się kolejki pacjentów onkologicznych i aby nie angażować nadmiernie specjalistów.
Można skorzystać z doświadczeń innych krajów i wykorzystać możliwości telekonferencji, bądź wprowadzić mini-konsylia w przypadku niektórych chorób nowotworowych, np. schorzeń hematologicznych, tak jak to już częściowo funkcjonowało.
- Pacjent nadal będzie miał prawo zażądać diagnozy wielodyscyplinarnej, bo ma to zapisane w ustawie o prawach pacjenta - poinformowała Ambroziewicz. Jednak, jej zdaniem, będzie mu o wiele trudniej taką konsultację uzyskać.
Sygnatariusze listu podkreślili, że projekt zmian ustawowych trafił już do prac Komitetu Stałego Rady Ministrów.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze