Szczyt unijny w Bratysławie skoncentruje się na bezpieczeństwie i granicach
Zaplanowane na piątek w Bratysławie spotkanie 27 państw UE będzie się koncentrować na bezpieczeństwie i ochronie granic zewnętrznych. Polska jest zadowolona z ostrożnego kroku w kierunku reformy UE - podkreślił minister ds. europejskich Konrad Szymański.
W poniedziałek w Brukseli odbyło się spotkanie, które ma przygotować piątkowy nieformalny szczyt "27", zwołany w związku decyzją obywateli Wielkiej Brytanii o wyjściu z UE.
- Szczyt powinien potraktować Brexit jako punkt odniesienia, ponieważ to był bardzo ważny moment, kiedy dowiedzieliśmy się czegoś na temat Unii i na temat jej kruchości, ale nie powinien dotyczyć Brexitu jako takiego, ponieważ nie mamy nowych faktów w tej sprawie - powiedział w Brukseli Konrad Szymański.
Londyn, mimo nacisków ze strony instytucji UE i innych państw członkowskich, nie śpieszy się z formalnym notyfikowaniem chęci opuszczenia Unii. Bez tego nie mogą się rozpocząć negocjacje dotyczące warunków "rozwodu".
Bezsilna wobec tego faktu UE chce się skoncentrować w słowackiej stolicy na sprawach, co do których w państwach członkowskich nie ma dużych sporów. Postulowane przez niektóre państwa, w tym Polskę, reformy dotyczące m.in. sposobu podejmowania decyzji będą musiały poczekać.
- Nadrzędną wartością jest to, że musimy się poruszać razem, bo jedność UE jest bardzo ważna. Jeśli się poruszamy razem, to tempo zmian musi być dostosowane do zdolności i oczekiwań - podkreślił Szymański.
Ochrona granic w dłuższej perspektywie
Jednym z tematów łączących państwa UE, który ma być omawiany przez przywódców, ma być zwiększenie bezpieczeństwa po fali zamachów terrorystycznych w niektórych krajach Europy Zachodniej. Przywódcy mają nie tylko w tym kontekście rozmawiać o poprawie ochrony granic zewnętrznych UE.
Jak podkreślił Szymański, kontrola granicy to też zdolność sprawdzania, kto ją przekracza, bez względu na to, jaki ma paszport i czy jest to dokument unijny, czy też nie. Minister ds. europejskich zaznaczył, że "27" może rozjechać się z Bratysławy z planem działań krótkofalowych, które są ważne dla obywateli UE.
- Chcielibyśmy, żeby to był pierwszy krok, niż całość tego horyzontu zmian. Horyzont zmian powinien być dużo dalej posunięty, powinien dotyczyć również zagadnień instytucjonalnych. Ta sprawa będzie przez nas równolegle podnoszona w trakcie najbliższych miesięcy - zaznaczył Szymański.
Pomysły na obronę, postulat europejskiej armii
Innym z tematów, który ma być omawiany podczas szczytu "27", będzie bezpieczeństwo zewnętrzne. Francja i Niemcy proponują zacieśnienie współpracy w dziedzinie obronności, włączając w to utworzenie kwatery głównej, która miałaby decydować o unijnych wojskowych misjach zagranicznych. Przywódcy innych krajów, m.in. Węgier, mówią nawet o utworzeniu europejskiej armii.
- Nie sądzę, abyśmy z takim postulatem się rozjechali z Bratysławy, ale z całą pewnością kroki w kierunku wyraźniejszej tożsamości europejskiej w obszarze obrony będą poczynione - przewiduje wiceszef MSZ.
Jak zaznaczył, dla Polski kluczowe jest, by nowe propozycje brały pod uwagę architekturę bezpieczeństwa całego Zachodu. Polska od dawna podnosi, że ewentualne zwiększenie roli obronnych UE nie może się kłócić z rolą, jaką w tym zakresie pełni NATO.
Kontynuacja tzw. planu Junckera, czyli pieniądze na inwestycje
Szymański przewiduje, że przywódcy UE-27 (w Bratysławie nie będzie Wielkiej Brytanii) wyrażą chęć kontynuacji Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych, czyli tzw. planu Junckera. W jego ramach w europejskiej gospodarce ma być zmobilizowane ponad 300 mld euro na inwestycje.
Polska jak dotąd nie jest zadowolona w realizacji tego planu, bo większość inwestycji, jakie są gwarantowane w jego ramach, ma miejsce na Zachodzie. Dlatego nasz rząd chciałby, aby "działał on w sposób bardziej zrównoważony geograficznie".
Wciąż problem uchodźców
Minister ds. europejskich spodziewa się, że problematyczna w Bratysławie może się okazać debata na temat swobodnego przepływu osób. -Widzimy wyraźnie, że następuje nawrót dyskusji, w jaki sposób swobodny przepływ osób powinien być zabezpieczony, by nie budził tych emocji, które budzi w niektórych państwach członkowskich - zaznaczył.
Zapowiedział, że Polska będzie zabiegała o to, żeby zapisy szczytu nie otwierały furtki do tego, by w sposób nieuzasadniony i nieproporcjonalny rewidować tę swobodę w ramach jednolitego rynku. - Podejście do tego tematu będzie jednym z głównych napięć w Bratysławie - ocenił.
Szymański jest zdania, że wiele krajów oczekuje nowego unijnego konsensusu dotyczącego problemu migracyjnego, by "zamknąć temat, który przyniósł bardzo wiele napięć politycznych".
Uzgodniona z wielkim trudem decyzja o relokacji uchodźców w praktyce nie jest realizowana przez państwa członkowskie. - Zapłaciliśmy ogromną cenę za prawie nic - zauważył wiceszef MSZ. Jego zdaniem UE może jednak pokazać jedność, solidarność i efektywność, jeśli skupi się na aspektach zewnętrznych dotyczących przyczyn kryzysu migracyjnego.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze