Pobity w tramwaju w Warszawie. Bo mówił po niemiecku
Profesor Jerzy Kochanowski z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego rozmawiał z kolegą z Uniwersytetu w Jenie, kiedy został zaatakowany przez jednego z pasażerów. Czwartkowe zdarzenie opisała na Facebooku jedna ze studentek prof. Kochanowskiego. Profesor z rozciętą głową trafił do szpitala.
"Wczoraj w tramwaju nr 22, który spokojnie dowozi mnie co dzień do pracy pobito mojego promotora profesora Jerzego Kochanowskiego. Pobito go bo wraz ze swoim znajomym profesorem uniwersytetu w Jenie rozmawiał po niemiecku. Nie spodobało się to jadącemu z nimi pasażerowi. W odpowiedzi na pytanie »Dlaczego mam nie mówić po niemiecku?« wstał i pobił" - poinformowała.
W rozmowie z "Newsweekiem" profesor potwierdził atak. - Niestety to prawda. Sprawa skończy się na policji, wybieram się właśnie na komisariat, wczoraj cały wieczór spędziłem w szpitalu - powiedział i dodał: - Wie pan, słyszy niemiecki, uderza w głowę, sprawa kończy się szyciem głowy.
Jego zdaniem atak nie miał podłoża ideologicznego.
Profesor Jerzy Kochanowski pracuje w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Jest znawcą najnowszej historii Polski, interesuje się stosunkami polsko-niemieckimi po II wojnie światowej. Świetnie zna język niemiecki, w którym od lat publikuje prace naukowe.
"Newsweek", polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze