Mają zatrudniać i dawać podwyżki. Przedsiębiorcy rekordowo optymistyczni
W najbliższym półroczu wzrost zatrudnienia planuje 37 proc. firm, czyli o 2 pkt proc. więcej niż w badaniu sprzed kwartału - wynika z badania firmy Randstad i TNS Polska. To rekordowy wynik w historii badania. Również odsetek przedsiębiorstw planujących zwiększenie płac wzrósł - do 25 proc. z 24 proc.
"Dobre czasy idą dla pracowników, bo przedsiębiorcy z optymizmem spoglądają w przyszłość. Tworzeniem nowych miejsc pracy są szczególnie zainteresowane firmy z sektora nowoczesnych usług dla biznesu (SCC/BPO) oraz z przemysłu. Jednocześnie tylko 7 proc. przedsiębiorców planuje w najbliższym półroczu ograniczenie zatrudnienia" - napisali w komentarzu autorzy raportu.
Dodają jednak, że sytuacja jest bardzo dobra dla pracowników, ale coraz trudniejsza dla firm, z których tylko jedna trzecia jest w stanie skutecznie zrekrutować odpowiednio wykwalifikowanych ludzi na wszystkie potrzebne stanowiska.
Ponad połowa firm (52 proc.) planuje utrzymanie zatrudnienia na niezmienionym poziomie. Według opracowania zwiększaniu zatrudnienia sprzyjają świetne wyniki finansowe polskich przedsiębiorstw.
"68 proc. badanych co najmniej dobrze oceniało sytuację finansową (rekord, ex aequo z badaniem z sierpnia 2015 roku), podczas gdy źle - tylko 4 proc. (rekord, ex aequo z wynikami z lutego 2016 roku)" - stwierdzono.
Oprócz usług dla biznesu i przemysłu pracowników szukać będą też firmy handlowe, budowlane oraz branż transportowej, magazynowania i łączności.
Łatwiej o nową pracę niż o podwyżkę w obecnej
Według raportu pracownicy mając świadomość, że w firmach dobrze się dzieje, wywierają presję na zwiększenie wynagrodzenia. 27 proc. przedsiębiorstw informowało o narastaniu tego zjawiska.
- Najniższa od 25 lat stopa bezrobocia oraz świetne wyniki firm sprawiają, że pracownicy dużo śmielej podchodzą do rozmów o podwyżkach wynagrodzeń. Widzimy jednak, że wiele firm planuje zwiększenie zatrudnienia, a sporo mniej planuje zwiększyć wynagrodzenia. Dlatego pracownicy często po prostu decydują się zmienić miejsce pracy na lepszą ofertę, niż negocjować wynagrodzenie z dotychczasowym pracodawcą. W wielu firmach obserwujemy utrzymujący się wysoki poziom rotacji pracowników - przyznaje Agnieszka Bulik, ekspertka rynku pracy z firmy Randstad.
O tym, że głównym powodem zmiany pracy jest niezadowolenie pracownika z otrzymywanej pensji otwarcie mówią też badani pracodawcy. Kadrowcy zauważają, że aż 33 proc. odchodzących ze swoich miejsc pracy osób deklaruje, że lepsze wynagrodzenie w nowej firmie jest głównym motorem ich decyzji. Co piąty odchodzący z miejsca pracy wskazywał względy osobiste (21 proc.). Zdecydowanie rzadziej motywacje dotyczyły potrzeby rozwoju (4 proc.) czy awansu (3 proc.).
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze