Boruc zdenerwował Kazachów. Poszło oczywiście o Borata
Reprezentant Polski swoimi kontrowersyjnymi żartami na Instagramie zirytował kazachskich kibiców. Najostrzejszy wpis bramkarz Bournemouth usunął, ale i tak nadal można go znaleźć w sieci.
Boruc opublikował w serwisie społecznościowym zdjęcie z hotelu w Kazachstanie i napisał "Jest miło, jak mawiał Borat". Choć Boruc wpis usunął, udostępniają go inni użytkownicy Instragrama.
Golkiper po kilku godzinach dodał kolejny wpis, dodany z hotelowego pokoju przed snem. Pod tym zdjęciem wywiązała się dyskusja z kibicami z Kazachstanu dotycząca poprzedniej fotografii, więc Boruc w końcu usunął pod nim wszystkie komentarze i zablokował możliwość dodawania kolejnych zdjęć.
W niedzielę rano Boruc jednak wrócił na Instagrama - i dodał zdjęcie... Borata.
Pod wpisem pojawiły się nieżyczliwe polskiemu bramkarzowi komentarze. "Życzę ci samych nieudanych meczów i kontuzji", "jesteś przegrany", "żądamy przeprosin" - to tylko niektóre z wypowiedzi, i to zdecydowanie najłagodniejsze.
Godzinę później do sieci trafiło kolejne zdjęcie. "Koniec żartów, pora na pracę. Do zobaczenia po meczu! Jazda!" - napisał Polak.
Borat Sagdijew, którego zdjęcie wkleił Boruc, to tytułowy bohater filmu "Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej" z 2006 roku. Film w karykaturalny sposób przedstawia życie w Kazachstanie. Władze kraju rozważały nawet podanie twórców produkcji do sądu.
polsatnews.pl
Czytaj więcej