Przestępca wpadł, bo zostawił psa w rozgrzanym samochodzie
Strażnicy miejscy z Poznania dostali informację, że w samochodzie zaparkowanym w dzielnicy Jeżyce, mimo upału, zamknięty jest pies. Informują, że gdy zjawili się na miejscu, "zwierzę wyglądało na wycieńczone panującą temperaturą i brakiem dostępu do wody". Ale nie tylko pies przykuł ich uwagę.
Kiedy psa uwalniali, na tylnym siedzeniu zauważyli rękojeść broni krótkiej oraz butlę do przechowywania gazu. Na miejsce wezwali więc policję, a ta ustaliła, że broń znajdująca się w samochodzie, to broń gazowa. W aucie znajdowała się także replika karabinka ASG.
Szybko wyszło na jaw, że 25-letni właściciel samochodu, jest poszukiwany przez policję, gdyż miał trafić do aresztu śledczego.
Gdy wrócił do samochodu, został zatrzymany. A, że nie był sam, tylko w towarzystwie kolegi, to on przejął opiekę nad psem.
Policja nie ujawnia, jakie przestępstwa na swoim koncie ma 25-latek. Najprawdopodobniej stanie ponownie przed sądem w związku z "naruszenie norm ustawy o ochronie zwierząt".
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze