Podpalacz grasuje w Poznaniu. Auta płoną od lipca
W Poznaniu od pięciu tygodni podpalane są samochody osobowe. Ostatnie dwa pojazdy spaliły się w nocy z niedzieli na poniedziałek przy ul. Małachowskiego. Straty poszkodowanych właścicieli szacowane są w sumie już na setki tysięcy złotych. Policja do tej pory nie ustaliła, kto podpala zaparkowane auta.
- W rejonie ulicy Małachowskiego i pobliskich ulic w ciągu pięciu tygodni spłonęło łącznie pięć samochodów - powiedział Polsat News mł. insp. Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Do ostatniego pożaru doszło około godz. 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek. Doszczętnie spłonęły dwa auta osobowe marki citroen i volkswagen.
Pod koniec lipca w okolicy ul. Małachowskiego również spłonęły dwa pojazdy, a 10 lipca jeden. Jednak do pożarów samochodów dochodziło także w innych miejscach w Poznaniu. W połowie sierpnia na poznańskich Jeżycach spłonęły trzy auta jednej nocy. Te pojazdy również zostały podpalone.
- Policjanci prowadząc śledztwo koncentrują się na detalach, które pozwoliłyby zidentyfikować sprawców tych podpaleń, czekamy także na sygnały od mieszkańców okolicznych budynków, którzy być może widzieli jakieś osoby podejrzane, a te informacje na pewno byłyby dla nas bardzo cenne właśnie w identyfikacji tych podejrzanych - zaapelował mł. insp. Borowiak.
Fot. Państwowa Straż Pożarna w Poznaniu
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze