Najwięcej nastolatków ucieka z domów przed wakacjami i po nich
Przed i po wakacjach dochodzi do większej liczby ucieczek nastolatków z domów - wynika z danych Fundacji ITAKA. - Wiele problemów młodych ludzi związanych jest ze szkołą, a za każdą ucieczką młodego człowieka stoi ucieczka dorosłego i często to jest ucieczka od rozmowy - mówi psycholog fundacji Anna Nita.
Nita zaobserwowała, że do fundacji najczęściej zgłaszają się rodziny, w których panują dwa różne modele wychowawcze. - Pierwszy z nich to ten, gdzie jest bardzo dużo kontroli rodzicielskiej, gdzie rodzice nie dostosowują obowiązków i obszaru wolności do dorastającego dziecka. Cały czas traktują nastolatka, jakby był małym dzieckiem, które trzeba sprawdzać na każdym kroku - opisuje psycholog.
Drugi model dotyczy domów, gdzie rodzice z kolei za mało uwagi poświęcają dziecku, nie spędzają z nim czasu, nie wiedzą, co się u niego dzieje. - To są takie domy, gdzie jest bardzo słaba więź, albo tej więzi po prostu nie ma i nastolatki szukają jakichś bliskich osób poza domem. Często wiążą się z partnerami, którzy są starsi, często ta grupa rówieśnicza, nawet taka trudna, dysfunkcjonalna, staje się dla nich tą drugą rodziną i do nich uciekają - wyjaśnia.
Psycholog dodaje, że "za każdą ucieczką młodego człowieka stoi ucieczka dorosłego i często to jest ucieczka od rozmowy, od problemów, od tego też, żeby tym nastolatkiem się zająć i zwrócić na niego uwagę".
"Trudne rozmowy po powrocie warto odłożyć na później"
Z doświadczenia fundacji wynika, że młodzież często ucieka pod wpływem impulsu. - Mamy sporo ucieczek takich impulsywnych, związywanych z jakimś konkretnym wydarzeniem, konkretną sprawą. One najczęściej kończą się bardzo szybko, po jednym dniu, czasami po dwóch dniach - mówi psycholog.
Są też ucieczki planowane, ale - jak oceniła Nita - te ucieczki trwają dłużej, często te nastolatki organizują sobie też miejsce, do którego uciekają np. jest to mieszkanie partnera albo starszych przyjaciół. Tego rodzaju ucieczki - jak wyjaśniła - zdarzają się u tych młodych ludzi, którzy wcześniej sprawiali różnego rodzaju problemy wychowawcze.
Koordynatorka linii wsparcia Fundacji ITAKA Agata Nowacka przekonuje, że dla dobra dziecka na jego powrót należy zareagować ze zrozumieniem. - Trudne rozmowy, dlaczego to się stało i jakie są tego konsekwencje warto odłożyć na później, żeby najpierw zapewnić mu poczucie bezpieczeństwa, ucieszyć się, żeby wiedział, że my się cieszymy, że wrócił - podkreśliła.
PAP
Czytaj więcej