"Była wspaniałą dziewczyną" - koleżanka z oddziału wspomina "Inkę"
- "Inka" była u nas krótko. Ona dołączyła do nas w 1945 roku. Była wspaniałą dziewczyną - wspominała Danutę Siedzikównę jej koleżanka z oddziału, 95-letnia Lidia Lwow-Eberle ps. "Lala". Dzisiaj na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku pochowano "Inkę" oraz Feliksa Selmanowicza, ps. Zagończyk, bohaterów antykomunistycznej konspiracji, zamordowanych w 1946 r.
- "Inka" była wyrośnięta, taka duża. Nawet wyższa ode mnie. Ja nie wiedziałam, że ona jest taka młoda. Ja też byłam młoda, ale byłam od niej o 6 lat starsza wtedy. Inka była bardzo ciepłą dziewczyną, naprawdę - mówiła Lwow-Eberle.
- Każda chodziła osobno z oddziałem, spotykałyśmy się tylko wtedy, gdy cała brygada na odprawie była. To wtedy myśmy się spotykały, mieliśmy z Łupaszką rozmowy o tym czego nam potrzeba - wspominała była sanitariuszka.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze