Gorące powitanie wioślarek. "Z emocji nogi trzęsą mi się, tak jak przed finałem"
Na złote i brązowe medalistki z Rio czekał na lotnisku Chopina w Warszawie tłum kibiców. - Ten medal to spełnienie naszych marzeń. Dziękujemy za przybycie. To coś niesamowitego. Z emocji trzęsą mi się nogi, tak jak przed finałem olimpijskim - powiedziała Natalia Madaj, która wraz z Magdaleną Fularczyk-Kozłowską wywalczyła złoto w wioślarskiej dwójce podwójnej.
Kibice odśpiewali medalistkom gromkie "sto lat", krzyczeli również "Jesteśmy dumni! Dziewczyny jesteśmy dumni!".
- Złoty medal wywalczyłyśmy kilka dni temu (w ubiegły czwartek), ale dzisiejsze przywitanie sprawiło, że te emocje wróciły. Cieszymy się, że mogłyśmy sprawić tyle radości i dziękujemy za wsparcie - powiedziała witającym ją i jej koleżanki kibicom Magdalena Fularczyk-Kozłowska.
Głos w imieniu czwórki podwójnej, która wywalczyła brąz w składzie Agnieszka Kobus, Maria Springwald, Joanna Leszczyńska, Monika Ciaciuch zabrała ta ostatnia.
- Emocje wracają, gdy widzimy tutaj naszych bliskich. To bardzo pozytywne uczucie. Mamy nadzieję, że w przyszłości będziemy mogły takich pozytywnych wrażeń dostarczyć jeszcze więcej - stwierdziła Ciaciuch.
Wywalczone w Rio medale to największy sukces żeńskiego wioślarstwa. W historii igrzysk olimpijskich biało-czerwone tylko dwukrotnie stawały na podium: w Moskwie oraz w Londynie, ale nigdy na najwyższym jego stopniu.
polsatnews.pl
Czytaj więcej