Trump w ogniu krytyki. Za ataki na Pekin
Kandydat Partii Republikańskiej na prezydenta USA Donald Trump znów atakuje Chiny, by ratować spadające notowania w sondażach, jednak w rzeczywistości nie ma pomysłu na zniwelowanie różnic dzielących oba kraje - napisała we wtorek chińska agencja Xinhua.
W reakcji na poniedziałkowe wystąpienie Trumpa, w którym oskarżył on Chiny o łamanie zasad wolnego handlu "na wszelkie wyobrażalne sposoby", oficjalna chińska agencja prasowa uznała jego słowa za "podburzającą" retorykę, która ma zjednać politykowi poparcie wyborców z klasy robotniczej na Środkowym Zachodzie USA.
- Trump po raz kolejny uciekł się do atakowania Chin, podejmując najnowszą próbę poprawienia swoich notowań popularności - skwitowała Xinhua.
Uwagi wygłoszone przez Trumpa pod adresem Pekinu agencja oceniła jako niebezpieczne i nieprzyczyniające się do poprawy stosunków chińsko-amerykańskich.
Trump krytykuje chiński handel
Republikański kandydat w poniedziałek po raz kolejny zarzucił Chinom nielegalne subsydiowanie eksportu, manipulowanie kursem yuana i kradzież własności intelektualnej. Jak zauważa agencja AP, w swojej krytyce Trump skupił się przede wszystkim na sprawach związanych z handlem, ledwie wspominając o autorytarnym systemie politycznym w Chinach czy naruszaniu praw człowieka w tym kraju.
W ocenia Xinhua Trump sprzeniewierzył się tradycyjnemu wśród Republikanów poparciu dla wolnego handlu, ale też zapomniał, jak ważne są Chiny dla jego własnego biznesu.
"Amerykańscy wyborcy zasługują na więcej"
Amerykanin chwalił się, że w przeszłości robił duże interesy z chińskimi klientami, ale nie podał szczegółów. W Chinach produkowane są też wyroby w sygnowanej jego nazwiskiem linii odzieżowej.
- Atakowanie Chin to motyw powracający co cztery lata i jako taki zdążył się już trochę znudzić. Miejmy nadzieję, że przyszli kandydaci na prezydenta będą mieli coś sensowniejszego do powiedzenia o relacjach USA z Chinami. Amerykańscy wyborcy zasługują na więcej - podkreśliła Xinhua.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze