Napadał na kobiety i ściągał im majtki. Warszawska policja złapała zboczeńca
Wiesław M. wybierał młode kobiety. Napadał je i "doprowadzał do stanu bezbronności" ściągając im bieliznę. Jak informuje policja, po tym jak w ten sposób dopuścił się tzw. innej czynności seksualnej, uciekał. Do dwóch takich napaści doszło w ostatnich tygodniach w Warszawie.
Do jednego z ataków miało dojść przy ulicy Ks. Janusza na Woli. Tam sprawca w środku nocy napadł na kobietę, przewrócił ją na ziemię i "doprowadził do stanu bezbronności oraz dopuścił się innej czynności seksualnej". Śledczy, którzy zajęli się sprawą, zabezpieczyli monitoring i przesłuchali świadków.
Kilka dni temu, także w środku nocy, doszło do podobnego zdarzenia na terenie innej warszawskiej dzielnicy. O wszystkim została powiadomiona policja. Gdy czujni mundurowi z wydziału patrolowo-interwencyjnego z wolskiej komendy spostrzegli idącego chodnikiem mężczyznę, którego wizerunek odpowiadał nagraniu z monitoringu, od razu go zatrzymali.
Śledczy z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu zebrali materiał dowodowy, który przekazali prokuraturze.
Tam Wiesław M. usłyszał dwa zarzuty dotyczące rozboju i poddania się innej czynność seksualnej. Decyzją sądu 50-latek trafił do aresztu na trzy miesiące. Może mu grozić kara do 12 lat pozbawienia wolności.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze