Czuwanie przy trumnie kard. Macharskiego. "To był kardynał z powołania"
Krakowianie modlą się przy trumnie kard. Franciszka Macharskiego, wystawionej w bazylice oo. franciszkanów. - To był dobry, ciepły człowiek, jesteśmy mu wdzięczni za wszystko, co robił - mówili ci, którzy w czwartek rano przyszli go pożegnać.
Wierni modlą się, niektórzy podchodzą, by dotknąć trumny i skłonieniem głowy oddać hołd zmarłemu we wtorek duchownemu.
- Był taki dobry i taki skromy, że trudno to opisać - mówiła jedna z krakowianek, spotkana przed świątynią. - Chcieliśmy się odwdzięczyć kardynałowi za dobro, którego doświadczyliśmy i za wszystkie słowa, które słyszeliśmy od niego - powiedziała pani Anna.
- Wszyscy go interesowali. Czy to był biedny, czy bogaty, z każdym porozmawiał - podkreślali Edward i Lidia Kochan. - Podczas pobytów w Zakopanem, idąc do Kuźnic przechodziliśmy koło "Księżówki", gdzie kardynał odpoczywał. Gdy się powiedziało "Szczęść Boże", odpowiedział; pytał, co tu robimy, jak nam się żyje, jak długo jesteśmy małżeństwem, ile mamy dzieci - wspominał pan Edward. - Lubił chodzić pieszo. Nieraz się go spotkało w Rynku. Był życzliwy dla ludzi. To był kardynał z powołania - podkreślił.
"Był zainteresowany drugim człowiekiem"
- Spotykaliśmy się wielokrotnie. To był wspaniały, ciepły człowiek. Pamiętam, kiedy mieszkał już w sanktuarium Ecce Homo u sióstr albertynek przyszedłem do niego z nowym, cyfrowym aparatem. Bardzo był zainteresowany jego działaniem, wspomniał, że w latach młodzieńczych miał podobne aparaty, ale działały one inaczej. Kardynał był żywo zainteresowany przemianami, nowościami. Zawsze się uśmiechał, przywitał się, był zainteresowany drugim człowiekiem - mówił dziennikarz Marian Satała.
"Człowiek wielkiej wiary"
Grzegorz Popadiak zetknął się z kard. Macharskim jako chłopak w parafii Dobrego Pasterza, a w dorosłym już życiu w Fundacji im. św. Brata Alberta. - To był człowiek naprawdę uduchowiony, człowiek wielkiej wiary, dużej skromności i poczucia humoru, krakowianie o tym wiedzieli - mówił.
Kard. Macharski zmarł we wtorek w wieku 89 lat. W latach 1979 - 2005 był metropolitą krakowskim.
Po południu w bazylice oo. franciszkanów odprawiona zostanie msza św., której będzie przewodniczył przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. Po niej kondukt pogrzebowy wyruszy ulicą Grodzką do Katedry na Wawelu. Pogrzeb kard. Franciszka Macharskiego z udziałem władz państwowych odbędzie się w piątek o godzinie 11 w Katedrze na Wawelu. Jego ciało spocznie w wawelskiej krypcie biskupów krakowskich, która znajduje się pod konfesją św. Stanisława.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze