W wodzie lepiej nie otwierać ust - usłyszeli sportowcy w Rio
- Olimpijczycy będą właściwie pływali w ludzkich ściekach - powiedział w rozmowie z "New York Times" pediatra z brazylijskiego miasta Daniel Becker. Starania Brazylijczyków, którzy próbowali oczyścić wody dookoła Rio de Janeiro, spełzły na niczym.
Prace nad oczyszczeniem zatoki trwały od 2014 roku, ale wody dookoła Rio de Janeiro nadal są skażone - można w nich znaleźć ścieki, odpady domowe, a nawet... zwłoki. W ten sposób powstaje wyjątkowo niebezpieczna mieszanka dla sportowców, którym przyjdzie rywalizować w konkurencjach wodnych w Zatoce Guanabara.
W efekcie olimpijczycy usłyszeli od miejscowych lekarzy, że w wodzie lepiej nie otwierać ust.
"Te rzeki to prawdziwy ściek"
Stelberto Soares, miejski inżynier, który pracuje nad kwestiami sanitarnymi w Rio od wielu lat, przyznał, że starania władz były co najwyżej powierzchowne.
- Mogą usunąć z wody duże obiekty, takie jak meble czy martwe ciała, ale te rzeki (które wpływają do zatoki - przyp. red.) to prawdziwy ściek. Bakterie i wirusy na pewno się tam przedostaną - powiedział.
Według naukowców mikroorganizmy znajdujące się w zatoce mogą powodować biegunkę, wymioty, a nawet śmierć w przypadku osób o obniżonej odporności.
New York Times, The Independent
Czytaj więcej
Komentarze