Policjanci z Krakowa wzięli szefa ochrony prezydenta Panamy za potencjalnego napastnika
W czwartek policjanci w centrum Krakowa zauważyli podejrzanie wyglądającego mężczyznę. Z ich obserwacji wynikało, że mężczyzna ten może posiadać broń. Postanowili działać. - Podjęli interwencję polegającą na sprawdzeniu mężczyzny, wylegitymowaniu, dopiero wtedy okazało się, że to osoba z ochrony prezydenta Panamy - powiedział polsatnews.pl rzecznik prasowy krakowskiej policji kom. Grzegorz Gubała.
Prezydent Panamy, Juan Carlos Varela, wraz z panamskimi biskupami, bierze udział w Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie. W planach jego wizyty jest m.in. rozmowa z prezydentem Andrzejem Dudą. Będzie to pierwsze w historii spotkanie władz Polski i Panamy na tak wysokim szczeblu.
Właśnie w związku z tą wizytą, w czwartek w centrum Krakowa przechadzał się szef ochrony prezydenta Panamy.
Gdy krakowscy policjanci zauważyli, że mężczyzna może mieć przy sobie broń, zainterweniowali. - Zareagowali błyskawicznie, zachowali się prawidłowo - mówi rzecznik policji.
Kom. Gubała nie potwierdził wcześniejszych informacji Radia Plus, które podało, że funkcjonariusze odebrali zatrzymanemu mężczyźnie broń i skuli go kajdankami. Twierdzi, że nie było takiej potrzeby, bo miał przy sobie odpowiednie dokumenty.
Jak dodał, ambasada Panamy nie ma żadnych uwag odnośnie tej interwencji polskich policjantów.
polsatnews.pl, Radio Plus