Obserwatorium: w nalotach koalicji pod wodzą USA przeciwko Państwu Islamskiemu zginęło 28 cywilów
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało w piątek, że w atakach dowodzonej przez USA koalicji na kontrolowaną przez Państwo Islamskie wioskę w północnej Syrii zginęło 28 osób cywilnych, w tym siedmioro dzieci.
Podano, że do ataku doszło w czwartek wieczorem w wiosce Al-Gandura w okolicach Manbidżu.
Szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman sprecyzował, że w tych samych atakach z powietrza zginęło jeszcze 13 osób, ale do tej pory nie ustalono, czy są to bojownicy Państwa Islamskiego, czy cywile.
Centralne Dowództwo poinformowało wcześniej w oświadczeniu, że wszczęto formalne śledztwo w sprawie doniesień o najnowszych cywilnych ofiarach. W środę walcząca z IS koalicja informowała, że bada doniesienia o ofiarach cywilnych innego nalotu w pobliżu Manbidżu, przeprowadzonego 19 lipca.
Koalicja oskarżana o zaniżanie liczby ofiar
Według szacunków agencji AFP koalicja, która prowadzi naloty na pozycje dżihadystów od sierpnia 2014 roku, oficjalnie uznała do tej pory ponad 50 ofiar cywilnych swoich operacji w Syrii i Iraku. Zawsze jest to poprzedzone długim śledztwem.
Koalicja jest oskarżana o zaniżanie liczby ofiar śmiertelnych. Zgodnie z szacunkami Obserwatorium, które ma siedzibę w Wielkiej Brytanii i opiera się na relacjach informatorów w Syrii, w jej nalotach śmierć poniosło ok. 600 cywilów, w tym ponad 130 dzieci.
Inna organizacja pozarządowa z siedzibą w Londynie, Airwars, szacuje z kolei, że łączna liczba cywilów zabitych w operacjach koalicji w Syrii i Iraku przekroczyła 1,5 tys.
Manbidż jest położony na trasie przerzutu ludzi, broni i pieniędzy z przygranicznych regionów Turcji do miasta ar-Rakka w sąsiedniej prowincji o tej samej nazwie, która jest nieformalną stolicą Państwa Islamskiego.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze