Bułgaria: rosyjskie samoloty łamią normy międzynarodowe
Bułgarski resort obrony w opublikowanym we wtorek wieczorem oświadczeniu poinformował o "nieprzestrzeganiu międzynarodowych norm w lotnictwie przez rosyjskie samoloty nad Morzem Czarnym".
Oświadczenie wydano po wypowiedzi rzecznika ministerstwa obrony Rosji, który w poniedziałek oznajmił, że rosyjskie samoloty wojskowe nie naruszały przestrzeni powietrznej Bułgarii. Wszystkie loty rosyjskich samolotów nad Morzem Czarnym odbywały się zgodnie z międzynarodowymi zasadami i włączonymi transponderami - powiedział.
Wypowiedź ta była reakcją na słowa bułgarskiego ministra obrony Nikołaja Nenczewa, który poinformował w niedzielę o wzroście liczby naruszeń przestrzeni powietrznej Bułgarii przez rosyjskie samoloty wojskowe i cywilne. Nazwał to "prowokacją o niejasnym celu wobec Bułgarii i jej sił powietrznych". Nenczew utrzymywał także, iż transpondery w rosyjskich samolotach były wyłączone.
We wtorkowym oświadczeniu bułgarskiego ministerstwa obrony przypomina się, że "zgodnie z regulaminem Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego i porozumieniami o podziale przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym każdy z krajów (czarnomorskich) ma wyznaczony konkretny region w zakresie informacji lotniczej, odpowiedzialności i kontroli". W przypadku Bułgarii ten region to Flight Information Region Sofia - FIR Sofia. "Koordynaty tego regionu nad Morzem Czarnym wychodzą daleko poza morską i powietrzną przestrzeń kraju" - dodano.
"Wszystkie te incydenty są dokumentowane"
W związku z tym podana przez bułgarski resort obrony informacja nie jest związana z naruszeniem przestrzeni powietrznej, co spowodowałoby konieczność wręczenia noty protestacyjnej, lecz z lotami rosyjskich samolotów bez włączonych transponderów i wcześniej podanych planów lotu. Był również przypadek, w którym samolot nie miał znaków rozpoznawczych. Wszystkie te incydenty są dokumentowane przez bułgarskie lotnictwo wojskowe i system obrony powietrznej NATO - stwierdza się w oświadczeniu.
Bułgarski resort obrony nie kwestionuje prawa samolotów innych krajów do wykonywania lotów nad akwenem Morza Czarnego, w tym w regionie FIR Sofia, ale należy to czynić przy przestrzeganiu międzynarodowych norm lotniczych - podkreślono w komunikacie.
Na niedawnym posiedzeniu Rady Rosja-NATO podczas dyskusji na temat bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim poruszano m.in. kwestię transponderów. Ich wyłączanie przez Rosję było przyczyną kilku niebezpiecznych incydentów nad Bałtykiem. Strona rosyjska zadeklarowała gotowość prowadzenia rozmów o tym, jak zminimalizować ryzyko niebezpiecznych incydentów o charakterze wojskowym.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze