Dr Szarek złożył przed Sejmem ślubowanie na prezesa IPN. "Moim celem jest przywrócenie misji Instytutu"
Dr Jarosław Szarek złożył w piątek przed Sejmem ślubowanie na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. - Moim celem jest przywrócenie misji IPN - mówił dziennikarzom tuż po zaprzysiężeniu. Zauważył, że wszczęcie śledztwa ws. zbrodni w Jedwabnem będzie zależeć od pojawienia się "nowych faktów" w tej sprawie.
W czwartek Senat zgodził się na wybór Jarosława Szarka na prezesa IPN. W tajnym głosowaniu poparło go 59 senatorów, 18 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
Tego samego dnia przed południem Sejm powołał Szarka na pięcioletnią kadencję na stanowisku prezesa IPN. Jego kandydaturę poparło 256 posłów; 166 było przeciw, 13 wstrzymało się od głosu. Za wyborem Szarka głosowali posłowie PiS i 20 posłów Kukiz'15 (13 posłów tego klubu wstrzymało się od głosu); przeciw byli posłowie PO (jeden - Bogusław Sonik - zagłosował "za"), PSL i Nowoczesnej.
Kolegium IPN wyłoniło Szarka w poniedziałek spośród czterech uczestników konkursu na prezesa. We wtorek kandydat na prezesa IPN otrzymał pozytywną rekomendację sejmowej komisji sprawiedliwości.
Dr Jarosław Szarek (ur. w 1963) jest absolwentem Wydziału Historycznego UJ; doktoryzował się na Wydziale Historii i Dziedzictwa Kulturowego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Po 13 grudnia 1981 r. zaangażowany w działalność opozycyjną, uczestniczył w pomocy internowanym i więzionym, kolportował i drukował podziemną prasę. Obecnie jest pracownikiem IPN w Krakowie. Jest autorem wielu artykułów i książek historycznych o najnowszych dziejach Polski.
"Kapitał tej instytucji niestety grzęźnie w biurokratycznych procedurach"
- Głównym moim celem jest przywrócenie misji Instytutu Pamięci Narodowej, przywrócenie sensu pracy w tej instytucji, obudzenie inicjatywy i aktywności pracowników, bo to jest największy kapitał tej instytucji, który niestety gdzieś grzęźnie, niekiedy w biurokratycznych procedurach - mówił prezes IPN Jarosław Szarek podczas krótkiego briefingu po piątkowym zaprzysiężeniu go przez Sejm.
Podkreślił też, że główną działalnością, na której będzie chciał się skupić jako nowy prezes IPN będzie edukacja historyczna w Polsce. Przypomniał też, że w związku z ostatnią nowelizacją ustawy o IPN, Instytut ma nowe zadania m.in. przejęcie w części kompetencji likwidowanej 1 sierpnia Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. "Gigantyczna praca przed Instytutem" - dodał.
Prezes IPN był pytany też o to, czy będzie wznowione śledztwo ws. mordu w Jedwabnem, do którego doszło w lipcu 1941 r. - O tym zadecydują prokuratorzy (...), jak się pojawią nowe fakty, to będziemy zmuszeni do tego - powiedział Szarek.
Śledztwo ws. zbrodni w Jedwabnem
Dopytywany o ewentualne wznowienie śledztwa ws. zbrodni w Jedwabnem Szarek powtórzył, że stanie się tak tylko wtedy, gdy zaistnieją nowe okoliczności, które uzasadniałyby powtórne wszczęcie tego postępowania. - Historia nigdy się nie kończy, pojawiają się nowi świadkowie, nowe fakty, pewne problemy wymagają rozpatrzenia od nowa - mówił Szarek.
Podkreślił też, że jego słowa o zbrodni w Jedwabnem, które wypowiedział podczas posiedzenia sejmowej komisji sprawiedliwości, zostały w części zmanipulowane. - Wyrwano pół zdania z kontekstu. To jest zbyt skomplikowana tematyka, żeby zamykać ją w jednym zdaniu. Ja bardzo proszę, żeby nie redukować zadań Instytutu Pamięci Narodowej i wyzwań do jednego tematu - mówił.
Szarek pytany we wtorek na sejmowej komisji sprawiedliwości o mord w Jedwabnem powiedział, że "wykonawcami tej zbrodni byli Niemcy, którzy wykorzystali w tej machinie własnego terroru - pod przymusem - grupkę Polaków". - I tutaj odpowiedzialność w pełni za tę zbrodnię pada na niemiecki totalitaryzm. Polskie Państwo Podziemne wszelkie przejawy kolaboracji z Niemcami, szmalcownictwa, karało śmiercią - podkreślił.
W sprawie mordu w Jedwabnem, do którego doszło 10 lipca 1941 r. ostateczne ustalenia poczyniła prokuratura IPN w czerwcu 2003 r. "Przyjąć można, że zbrodnia w Jedwabnem została dokonana z niemieckiej inspiracji. Obecność choćby biernie zachowujących się niemieckich żandarmów z posterunku w Jedwabnem, a także innych umundurowanych Niemców (jeśli założyć, że byli oni obecni na miejscu zdarzeń) była równoznaczna z przyzwoleniem i tolerowaniem dokonania zbrodni na żydowskich mieszkańcach tej miejscowości. W tym stanie rzeczy stwierdzić należy, że zasadne jest przypisanie Niemcom, w ocenie prawnokarnej, sprawstwa sensu largo tej zbrodni. Wykonawcami zbrodni, jako sprawcy sensu stricto, byli polscy mieszkańcy Jedwabnego i okolic - mężczyźni, w liczbie co najmniej około 40" - brzmi konkluzja postępowania IPN w tej sprawie.
"Sierpień, dla Polaków miesiąc szczególny"
Po złożeniu przysięgi Szarek przypomniał również, że przed nami "sierpień, dla Polaków miesiąc szczególny".
- Miesiąc zapomnianej, koniecznej do przypomnienia narodowi rocznicy - operacji polskiej NKWD z 1937 roku, kiedy 111 tys. naszych rodaków zostało zamordowanych w Związku Sowieckim tylko za to, że było Polakami - mówił prezes IPN.
Sierpień to, jak przypomniał, także miesiąc innych rocznic - wymarszu Pierwszej Kompanii Kadrowej, wielkiego zwycięstwa nad bolszewikami na przedpolach Warszawy, wielkiej bitwy warszawskiej, powstania warszawskiego, narodzin Solidarności.
- Musimy pamiętać o tym dziedzictwie naszej wolności, wolności wynikającej z siły naszego ducha - mówił Szarek. "Nie zapominajmy tego dziedzictwa. Za pragnienie życia w wolności wielu naszych rodaków zapłaciło cenę najwyższą - dodał.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze