Dostają jedynie 14 gr za kilometr. Projekt ustawy ws. tzw. kilometrówek trafił do Sejmu
Klub Kukiz'15 złożył w Sejmie jako własny obywatelski projekt nowelizacji ustawy o transporcie drogowym, który dotyczy waloryzacji stawek za wykorzystanie pojazdu prywatnego do celów służbowych tzw. kilometrówek - poinformował w piątek poseł Maciej Masłowski. Zmian domagają się m.in. listonosze, którzy dostają zaledwie 14 gr za kilometr pokonany prywatnym samochodem.
Celem obywatelskiego projektu jest wprowadzenie "urealnionych" stawek za jeden kilometr przebiegu prywatnych pojazdów wykorzystywanych do celów służbowych tzw. kilometrówek, tak by - jak tłumaczą autorzy inicjatywy - pozwalały one na pokrycie rzeczywistych kosztów eksploatacji pojazdu ponoszonych przez pracownika.
Projekt zakłada też wprowadzenie mechanizmu zapewniającego coroczną waloryzację tych stawek w oparciu o prognozowane zmiany średniorocznego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych. Inicjatorzy zmian w ustawie o transporcie drogowym są w większości pracownikami Poczty Polskiej S.A.
Te same stawki od 2007 roku
Masłowski podkreślił na piątkowym briefingu prasowym w Sejmie, że stawki za wykorzystanie prywatnych pojazdów do celów służbowych nie zmieniły się od 2007 roku, podczas gdy - zaznaczył - koszty eksploatacji pojazdów wzrosły w tym czasie.
Pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Robert Czyż zaznaczył, że według obecnych stawek największy pracodawca w Polsce - Poczta polska S.A. - płaci listonoszowi 14 gr za każdy kilometr przejechany prywatnym pojazdem po rejonie, w którym roznosi on przesyłki. Jak mówił, daje to 14 zł za każde 100 km.
Nie starczy nawet na paliwo do motoroweru
- Średniej klasy motorower spala około 3 litrów paliwa, czyli te pieniądze nie wystarczają nawet na pokrycie kosztów paliwa, a co dopiero mówić o pozostałych kosztach eksploatacji - argumentował Czyż.
Jak zaznaczył, według danych Instytutu Transportu Samochodowego z 2011 r. koszty paliwa to zaledwie około 30 proc. całkowitych kosztów eksploatacji pojazdu. - Pozostałe koszty, czyli m.in. ubezpieczenia i naprawy, to 70 proc. kosztów eksploatacji, które ponoszą pracownicy, listonosze, leśnicy, pracownicy socjalni - mówił.
Jak powiedział, pod projektem podpisało się około 48 tys. obywateli, co oznacza że nie udało się zebrać wymaganej liczy podpisów. Aby Sejm zajął się projektem obywatelskim musi się pod nim podpisać co najmniej 100 tys. obywateli.
Czyż podziękował klubowi Kukiz'15 za przejęcie inicjatywy i skierowanie jej do laski marszałkowskiej jako projektu poselskiego. Jak mówił, zwracał się z ta prośbą do wszystkich klubów parlamentarnych, ale tylko klub Kukiz'15 odpowiedział pozytywnie.
Maria Stachowska z Solidarności Poczty Polskiej mówiła, że Poczta zatrudnia około 11 tys. listonoszy, którzy często używają do obsługi swych rejonów prywatnych pojazdów. Według niej ze względu niedostosowanie do rzeczywistości stawki tzw. kilometrówek Poczta boryka się z brakiem chętnych do pracy jako listonosz.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze