Komornik twierdzi, że został pobity, gdy chciał zająć samochód dłużnika
Urzędnik twierdzi, że został napadnięty w czasie egzekucji komorniczej. Do pobicia miało dojść, gdy chciał na poczet długów zająć samochód dłużniczki, którą jest znaną w Zamościu adwokat. Komornika pobić miał mąż prawniczki. Urzędnik z wstrząśnieniem mózgu trafił do szpitala. Sprawą zainteresowało się Ministerstwo Sprawiedliwości.
Andrzej Szcząchor dokonuje egzekucji komorniczych od 40 lat. Jak twierdzi, nigdy nie potrzebował asysty.
Komornik chciał zająć auto dłużniczki-adwokatki. Kobieta była bardzo zdenerwowana, zadzwoniła po swojego męża, który przybył na miejsce. Wtedy sprawy miały wymknąć się spod kontroli. - Podbiegł do mnie, kiedy ja siedziałem w fotelu. Złapał mnie za koszulę, wyrwał z fotela i rzucił mną o ścianę - powiedział Polsat News poszkodowany komornik.
Komornik z wstrząśnieniem mózgu
W szpitalu, do którego trafił mężczyzna stwierdzono wstrząśnienie mózgu. Sprawą zajmuje się policja, ale nikomu nie postawiono zarzutów. - Ustalamy wszelkie okoliczności, przesłuchujemy świadków - poinformowała Joanna Kopeć z policji w Zamościu.
Sama adwokatka czuje się ofiarą komornika. Ani ona, ani jej mąż nie chcieli rozmawiać przed kamerą. Kobieta twierdzi, że komornik symuluje, a pobicie jest fikcją.
Za napaść na funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia swoich obowiązków grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Pod lupą resortu
Ministerstwo sprawiedliwości poinformowało we wtorek, że w związku z uzyskanymi informacjami na temat "bulwersujących zdarzeń w postaci fizycznej napaści" skierowało zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw do Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
W złożonym zawiadomieniu ministerstwo wskazało, że konieczne jest podjęcie działań zmierzających do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej sprawcę czynów skierowanych wobec komornika.
Polsat News, PAP
Czytaj więcej
Komentarze