Znajdź bursztyn. W fontannie w Gdańsku
Fontanna, w której można znaleźć niewielkie bryłki bursztynu jest od poniedziałku letnią atrakcją Gdańska. Instalację, którą ozdabia rzeźba z wkomponowaną bryłą przypominającą jantar, stanęła w historycznym centrum miasta, w sąsiedztwie Muzeum Bursztynu.
Na instalację wodną, którą nazwano "Poszukiwacz Bursztynu", składa się wykonana z betonu płytka, napełniona wodą niecka. Jej dno wyścieła warstwa drobnych kamyków, wśród których rozrzucono dużą ilość niewielkich bursztynów. W centrum niecki zainstalowano pionowy słup, z którego sączy się woda, a który wieńczy duża bryła przypominająca bursztyn.
Autorem projektu instalacji było Studio Projektowe "Profil" Pracownia Autorska Władysława i Haliny Sucharskich. Z kolei pionowy element ozdobny wykonała Emilia Kohut - na co dzień zajmująca się projektowaniem biżuterii z bursztynem bałtyckim. - Bryła, która zdobi instalację, wykonana została z mieszanek żywicznych, a w jej wnętrzu znajduje się prawdziwy bursztyn - zaznaczyła Kohut.
10 kilogramów bursztynu
Jak powiedział pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. bursztynu Robert Pytlos, w niecce znalazło się około 10 kilogramów bursztynu. - Jeśli bursztyn się wyczerpie, będziemy go uzupełniać - zaznaczył.
Z kolei wiceprezydent Gdańska Andrzej Bojanowski powiedział, że instalacja ma służyć promocji bursztynu. Zaznaczył, że pozostanie ona w Gdańsku do końca września, a potem będzie podróżować w różne miejsca związane z bursztynem, bądź takie, w których jantar ma być promowany.
Bojanowski zaznaczył, że instalacja z całą pewnością odwiedzi samorządy zrzeszone w Związku Miast i Gmin Morskich. - Istotne jest, aby krzewić wiedzę o bursztynie nie tylko wśród gdańszczan, ale wśród wszystkich ludzi na świecie - zaznaczył Bojanowski.
Pomysł wykonania instalacji powstał wśród członków Światowej Rady Bursztynu. Realizacji podjął się Związek Miast i Gmin Morskich przy wsparciu Gdańskiej Infrastruktury Wodno-Kanalizacyjnej oraz Wydziału Promocji Informacji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze