Pijani strażacy pojechali na akcję
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Chróścinie (woj. opolskie) zostali wezwani na akcję w niedzielę o godz. 3 w nocy. Mieli usuwać skutki kolizji. Nie dojechali, ponieważ... sami spowodowali kolizję. Ich wóz uderzył w samochód pomocy drogowej. Kierowca wozu strażackiego miał 2,4 promila alkoholu w organizmie.
Do zdarzenia doszło na drodze między Chróściną a Starym Grodkowem na Opolszczyźnie – o czym poinformowała "Nowa Trybuna Opolska". Po uderzeniu w auto pomocy technicznej obecni na miejscu policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Nysie wyczuli od załogi woń alkoholu. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że kierowca miał 2,4 a pozostali dwaj ochotnicy 1,6 i 1,4 promila alkoholu we krwi.
Mogli odmówić wyjazdu na akcję
Do usuwania skutków, już wówczas dwóch kolizji drogowych, wezwano zawodowych strażaków z Państwowej Straży Pożarnej w Nysie.
- To bardzo smutne zdarzenie, które nie powinno było się zdarzyć - powiedział "NTO" bryg. Adam Janiuk, rzecznik KW PSP w Opolu.
Wyjaśnił, że ochotnicy, w przeciwieństwie do zawodowych strażaków na służbie, mogli odmówić udziału w akcji, a w tym przypadku nawet powinni. Nic by im za odmowę nie groziło.
nto.pl