KRS: potrzebne spotkanie z prezydentem ws. nominacji sędziów
Krajowa Rada Sądownictwa dostrzega pilną potrzebę wyjaśnienia zasad współdziałania w procedurze nominacyjnej sędziów w trakcie spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą - głosi przyjęte w środę stanowisko KRS.
"Procedura powoływania sędziów określona w art. 179 konstytucji wymaga współdziałania Prezydenta RP z Krajową Radą Sądownictwa w szczególności, gdy uwzględni się znaczenie i rangę nominacji sędziowskich dla prawidłowego funkcjonowania państwa i gwarancji niezawisłości sędziów" - wskazała KRS w swym stanowisku.
Dodała w nim, że "takie współdziałanie nie jest jednak możliwe bez transparentności podejmowanych czynności na wszystkich etapach procesu nominacyjnego".
W zeszłym tygodniu KRS otrzymała postanowienie prezydenta Andrzeja Dudy o odmowie powołania 10 kandydatów wskazanych przez Radę do pełnienia urzędu sędziego. Postanowienie prezydenta RP nie zawiera uzasadnienia - informowała wówczas KRS.
"Zaistniała sytuacja pozbawiła Radę możliwości poznania przyczyn odmowy powołania sędziów przez prezydenta" - wskazała KRS w swym środowym stanowisku.
"Prezydent nie musi podawać powodów decyzji"
Szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski wskazywał wtedy, że prezydent może, ale nie musi, powoływać sędziów wskazanych przez KRS. To jest prerogatywa osobista prezydenta - mówił.
- Pan prezydent także nie może opiniować sędziów i nie będą podane powody, dla których ci sędziowie nie zostali powołani (...) to jest prerogatywa osobista pana prezydenta, nie musi (prezydent – red.) podawać powodów takiej decyzji - mówił Magierowski. Podkreślał też, że "prezydent podejmuje takie decyzje samodzielnie, a konstytucja, ani żadna z ustaw, nie zmusza go do tego, żeby powoływać sędziów, o powołanie których wnioskuje KRS".
Jak powiedział w środę wieczorem rzecznik prasowy KRS sędzia Waldemar Żurek, stanowisko Rady zostało już przekazane do Kancelarii Prezydenta. Dodał, że Rada ma nadzieję, iż termin takiego spotkania zostanie wyznaczony przez prezydenta w niedługim czasie.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze