Maszynista trafił do więzienia. Związek zawodowy zapowiada strajk włoski
Maszynista uznany przez sąd prawomocnym wyrokiem za winnego nieumyślnego spowodowania katastrofy kolejowej na stacji Baby (woj. łódzkie) przed pięciu laty stawił się w poniedziałek w więzieniu, gdzie spędzi ponad 3 lata. W proteście przeciw wyrokowi Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych zapowiedział w poniedziałek rozpoczęcie strajku włoskiego.
Maszyniści zapowiedzieli, że będą zatrzymywać pociągi przy "najdrobniejszych uchybieniach w kwestii bezpieczeństwa".
"Haniebne orzeczenie wymiaru sprawiedliwości"
- Z odpowiedzialnego kolejarza cieszącego się dobrą opinią przełożonych zrobiono kozła ofiarnego i potraktowano niczym pospolitego przestępcę, aby odsunąć podejrzenia od wadliwego działania urządzeń systemu sterowania ruchem na Polskich Kolejach - powiedział o sytuacji skazanego maszynisty prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Leszek Miętek.
To właśnie dlatego związek rozpoczął w poniedziałek akcję "piętnującą haniebne orzeczenie polskiego systemu wymiaru sprawiedliwości i przeciwdziałającą zagrożeniom bezpieczeństwa ruchu kolejowego".
- Musimy być bezwzględni dla wszelkich zagrożeń dla bezpieczeństwa, dlatego m.in. zaapelowałem do maszynistów, aby przy najdrobniejszych uchybieniach w tym względzie zatrzymywali pociągi. Musimy zrobić wszystko, by na polskich torach nikt nie ginął wskutek zaniedbań systemowych - zapowiedział Miętek.
Związkowcy: sąd nie dopuścił dowodów obrony
Według prezesa, w toku postępowania sąd zawierzył "stronniczemu raportowi Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych oraz Instytutowi Kolejnictwa, będącemu sędzią we własnej sprawie, gdyż opracowuje, opiniuje i wdraża na sieci PKP PLK SA urządzenia sterowania ruchem kolejowym".
Związkowcy podkreślają, że wymiar sprawiedliwości nie zgodził się na powołanie biegłych spoza Instytutu i nie dopuścił dowodów obrony dotyczących nieprawidłowości w działaniu systemów sterowania ruchem kolejowym na stacji w Babach.
Miętek dodał, że Urząd Transportu Kolejowego na stację Baby nałożył ograniczenia eksploatacji, "pokazując źle funkcjonujący system sterowania ruchem kolejowym".
2 osoby zginęły, 81 zostało rannych
W wyniku wykolejenia pociągu pasażerskiego TLK relacji Warszawa - Katowice, 12 sierpnia 2011 r. na stacji kolejowej Baby śmierć poniosły dwie osoby, a 81 zostało rannych.
13 kwietnia tego roku Sąd Najwyższy w Warszawie nie przychylił się do wniosku obrony i oddalił kasację wyroku skazującego maszynistę PKP Intercity na 3 lata i 3 miesiące więzienia za nieumyślne spowodowanie katastrofy kolejowej w Babach. Orzeczenie jest ostateczne - sąd nie dopatrzył się rażących uchybień prawa będących podstawą do ewentualnej kasacji.
rynek-kolejowy.pl, polsatnews.pl
Komentarze