Samobójczy zamach bombowy w meczecie; 12 zabitych i 32 rannych
W wtorek we wczesnych godzinach porannych doszło do samobójczego zamachu bombowego w meczecie w Abu Ghraib w środkowym Iraku. Mężczyzna zdetonował we wnętrzu świątyni pas szahida, który miał na sobie - powiadomiły irackie służby medyczne oraz policja.
W meczecie trwała poranna modlitwa związana z obchodzonym właśnie Ramadanem.
Żadna z organizacji związanych z Państwem Islamskim i szyickami bojówkami Hezbollach, nie wzięła odpowiedzialności za ten zamach - podaje agencja Reutera, przypominając, że region, w którym doszło do eksplozji jest zdominowany przez ludność sunnicką.
Zdaniem agencji wtorkowy zamach należy wiązać ze świeżo ogłoszonym przez Bagdad zwycięskim odbiciem Faludży z rąk dżihadystów.
Tortury polityczne
Miasto Abu Ghraib, położone 25 km na zachód od irackiej stolicy, jest znane z tego, że mieści się w nim więzienie, w którym za rządów Saddama Husajna ze szczególnym okrucieństwem torturowano jego przeciwników politycznych.
Po rozpoczęciu wojny w Iraku władze wojskowe USA wykorzystywały ten zakład karny do przetrzymywania Irakijczyków podejrzanych o terroryzm, dopuszczając się przy tym wielu poważnych nadużyć.
Jak się później okazało, większość przetrzymywanych tam osób nie miała żadnego związku ani z terroryzmem, ani z siłami partyzanckimi.
PAP
Komentarze