Poszedł na ryby, wyłowił pocisk artyleryjski. W siatce zawiózł go na komisariat
71-letni mężczyzna z Sadek (woj. kujawsko-pomorskie) łowiąc ryby wyciągnął z wody 30-centrymetrowy pocisk artyleryjski. Wiedząc, że o znalezisku powinien powiadomić służby, zapakował go do auta i przyjechał do siedziby sadkowskiej straży gminnej. - Groźna sytuacja szybko została opanowana i nikomu nic się nie stało - powiedziała sierż. szt. Justyna Andrzejewska z nakielskiej policji.
Do zdarzenia doszło w czwartek krótko po godzinie 11:00. Do Sadek natychmiast został skierowany patrol z komisariatu policji w Mroczy.
- Kiedy policjanci dojechali na miejsce, niebezpieczne znalezisko znajdowało się już przed budynkiem - poinformowała oficer prasowa sierż. szt. Justyna Andrzejewska. Pocisk przejęła jednostka wojskowa zajmująca się zabezpieczaniem tego typu znalezisk.
Niewybuch pochodził najprawdopodobniej z okresu II wojny światowej.
Niebezpieczna interwencja
Nikomu nic się nie stało, ale cała sytuacja mogła zakończyć się tragicznie. Policjanci przypominają, że o znalezieniu jakiegokolwiek niewybuchu należy niezwłocznie informować odpowiednie służby, jednak nie podejmować żadnych działań na własną rękę.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze