Gigantyczne kolejki na wschodnich granicach Polski. Protest celników rozszerza się
Ponad tysiąc pojazdów oczekuje w kolejkach na ukraińskich przejściach granicznych, które prowadzą do Polski - podała w czwartek Państwowa Straż Graniczna Ukrainy. Najdłużej czeka się na przejściach: Rawa Ruska - Hrebenne (Polska), Hruszów - Budomierz, Szeginie - Medyka oraz Uściług - Dorohusk. Kolejki są też na granicy z Białorusią i Rosją. Powodem jest włoski strajk polskich celników.
Utrudnienia są nie tylko na granicy, ale i w oddziałach celnych na terenie kraju. Poza drobiazgową kontrolą przyczynia się do tego absencja chorobowa. Z danych Izby Celnej wynika, że choć średnio na zwolnieniach jest ok. 30 proc. pracowników, to w niektórych placówkach w pracy nie ma nawet połowy funkcjonariuszy.
To protest celników przeciwko planowanemu przez rząd włączeniu ich służby do Krajowej Administracji Skarbowej. Jak podkreślają, taka zmiana nie poprawi skuteczności walki z szarą strefą. Zwracają uwagę, że wypracowują dla budżetu państwa 1/3 dochodów. W ubiegłym tygodniu celnicy protestowali w Warszawie.
Resort finansów: utworzenie Krajowej Administracji Skarbowej priorytetem
Ministerstwo finansów podkreśla, że kwestia utworzenia Krajowej Administracji Skarbowej jest jednym z priorytetów resortu i w ramach tej reformy nie ma planów likwidacji Służby Celnej. "W nowej strukturze bardzo ważną rolę - tak jak dotychczas - pełnić będą funkcjonariusze celni" - zapewnił resort w komunikacie kilka dni temu.
Według ministerstwa idea łączenia trzech służb odpowiedzialnych za pobór danin w naszym kraju (administracji podatkowej, kontroli skarbowej i służby celnej) zakłada stworzenie jednej silnej organizacji podległej Ministrowi Finansów. Obecnie służby działają w modelu rozproszonym, każda z nich ma niezależne systemy informatyczne, bazy danych są rozproszone i nie ma bieżącej wymiany informacji między nimi.
PAP, polsatnews.pl
Komentarze