Celnicy nie przychodzą do pracy i piszą listy do premier Szydło
Co najmniej kilkanaście oddziałów celnych ma krytyczny poziom obsady pracowników. W niektórych placówkach absencja celników sięga ponad 90 proc. "Mamy tragiczną sytuację w Urzędzie Celnym w Pruszkowie i Izbie Celnej w Krakowie" - napisali celnicy w mailu do polsatnews.pl. Celnicy rozpoczęli też kolejny etap trwającego od ponad tygodnia protestu - masowo wysyłają listy do premier Beaty Szydło.
Apel o pilne spotkanie z szefową rządu wystosował przewodniczący Federacji Służb Mundurowych i Publicznych Józef Partyka.
"Trwające w całym kraju protesty funkcjonariuszy celnych mają na celu zwrócenie uwagi na doniosłą rolę Służby Celnej w zapewnieniu bezpieczeństwa i porządku publicznego - szczególnie obecnie, w tak ważnym i trudnym momencie, w przeddzień i w trakcie takich wydarzeń jak EURO 2016, Szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży" - wyjaśniał w piśmie skierowanym do premier Szydło szef Federacji Służb Mundurowych i Publicznych.
Krytyczny stan obsady placówek
Na mapie protestu Służby Celnej publikowanej na stronach internetowych Związku Zawodowego Celnicy Pl zaznaczono kilkanaście placówek, w których stan obsady określono jako krytyczny.
Celnicy rozpoczęli także zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem w sprawie emerytur mundurowych, a jednocześnie przeciw projektowi utworzenia Krajowej Administracji Skarbowej. Właśnie plany rządu połączenia służby cywilnej ze skarbówką i stworzenia Krajowej Administracji Skarbowej były główną przyczyną rozpoczęcia protestów.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze