Pożar drewnianej gospody w Poznaniu. Ewakuowano gości i pracowników
Nikt nie ucierpiał w wyniku pożaru Gospody Młyńskie Koło w Poznaniu. Od rana ogień próbuje ugasić 70 strażaków. Płonie dach kryty strzechą, a ogień cały czas się rozprzestrzenia. - Na pewno ten pożar będziemy gasić do późnych godzin wieczornych – powiedział Polsat News mł. bryg. Sławomir Brandt z Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Poznaniu.
Hotel i restauracja mieszczą się w budynku, który jest rekonstrukcją starego młyna. Jak podkreślił Brandt, pożar jest niezwykle trudny w gaszeniu, ponieważ cała konstrukcja budynku jest drewniana, a dach pokryty jest strzechą. Niemal całe wyposażenie gospody także jest drewniane.
- Pożar zlokalizowany jest na poddaszu i praktycznie nie ma możliwości zatrzymania go na żadnym z elementów konstrukcyjnych budynku, ponieważ jest to jedna strefa pożarowa - powiedział Brandt.
- Tam, gdzie strażakom udaje się ugasić jedną część budynku, zaraz ogień pojawia się w innej i szybko się rozprzestrzenia - relacjonował reporter Polsat News Artur Adamczak.
Do pomocy sprowadzono także kadetów ze Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.
Ulica nieprzejezdna
Na razie nieznane są przyczyny pożaru. Nie wiadomo także, czy budynek zostanie dopuszczony do użytku. Straty oceni inspektor budowlany.
Ogień został zauważony przed godz. 10 na poddaszu, w części hotelowej gospody. Goście i pracownicy zdołali wyjść z budynku, zanim pożar się rozprzestrzenił.
Ulica Browarna, przy której stoi gospoda, jest nieprzejezdna.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze