Próbował popełnić samobójstwo. Zginęło małżeństwo dziennikarzy i ich synek
Przyczyną wybuchu w katowickiej kamienicy w październiku 2014 r. było rozkręcenie instalacji gazowej - ustalili biegli z zakresu pożarnictwa. Zginęło wówczas małżeństwo dziennikarzy - Brygida Frosztęga-Kmiecik z TVP i Dariusz Kmiecik z TVN oraz ich 2-letni syn. Pięć osób trafiło do szpitali. Zmarł też poparzony sprawca tragedii. Wg śledczych, uszkodził instalację usiłując popełnić samobójstwo.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek, do wybuchu doszło na skutek rozszczelnienia instalacji gazowej w łazience mężczyzny, który mieszkał na drugim piętrze.
Przypomniała też, że taką wersję prokuratorzy zakładali od samego początku - podczas oględzin zniszczonej kamienicy zastali rozkręcone rurki. Opinia nie daje odpowiedzi na pytanie, co zainicjowało sam wybuch.
Mężczyzna zmarł kilka tygodni później w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Nie udało się go przesłuchać, nie pozwalał na to stan jego zdrowia. Według podawanych po katastrofie informacji, miał problemy finansowe, zalegał z płatnościami. Miał być eksmitowany
Eksplozja zniszczyła budynek, w którym były 24 osoby. Akcja była bardzo trudna - poszukiwania rodziny Kmiecików trwały kilkanaście godzin. Strażacy znaleźli ich ciała pod stropami i ścianami, które w czasie katastrofy złożyły się jak domek z kart.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze