Ekspert: "duża" ustawa medialna zagrożona. Sejm może nie zdążyć z jej uchwaleniem
30 czerwca traci moc ustawa "kadrowa", dzięki której PiS wymienił władze mediów publicznych. Jeśli do tego czasu nie zostanie przyjęta "duża" ustawa medialna TVP, Polskie Radio i PAP będą działały bez umocowania prawnego. We wtorek odwołano posiedzenie podkomisji ds. ustaw medialnych. Wg eksperta podkomisji, PiS nie zdąży przygotować nowej ustawy i dlatego może chcieć wydłużyć działanie obecnej.
Zdaniem Macieja Tysnickiego, eksperta Nowoczesnej biorącego udział w pracach podkomisji nadzwyczajnej ds. ustaw medialnych, skutkiem odwołania posiedzenia będzie najprawdopodobniej to, że Sejm nie zdąży do końca czerwca uchwalić pakietu ustaw medialnych.
- To oznacza, że będzie potrzebna jeszcze jedna ustawa, taka, która utrzyma w działaniu ustalenia ustawy "kadrowej" - przekonuje Tysnicki. Do końca miesiąca zaplanowane jest jeszcze jedno posiedzenie Sejmu - w dniach 21-23 czerwca, kiedy nowa ustawa mogłaby być głosowana.
- Posiedzenie podkomisji odwołano 20 minut przed planowanym jej rozpoczęciem. Bez podania powodów. Być może zorientowano się, że ta ustawa do niczego się nie nadaje - mówi polsatnews.pl Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO, wiceprzewodnicząca podkomisji.
Jej zdaniem, PiS niekoniecznie przejmuje się upływającym czasem. - Już na poprzednim posiedzeniu ktoś zwrócił uwagę, że ustawy medialne muszą być uchwalone do 30 czerwca. Na co pani przedwodnicząca (Elżbieta Kruk z PiS - przyp. red.) powiedziała pod nosem "no przecież nie zdąży się". Nie było to oficjalne, ale padło - stwierdziła.
Według posłanki PO, nowelizacja przedłużająca funkcjonowanie ustawy "kadrowej" jest prawdopodobna. - Takie przedłużenie można zrobić na następnym posiedzeniu, to jest jedno zdanie - zauważyła.
Liroy pyta, wicepremier nie odpowiada
Już w marcu klub parlamentarny Kukiz’15 zapytał wicepremiera Piotra Glińskiego o "dużą" nowelizację ustawy medialnej i doniesienia, że rząd PiS chce opóźnić jej przyjęcie.
"Obecnie pojawiają się informacje medialne jakoby PiS planował przedłużyć działanie tymczasowej ustawy a tym samym odsunąć w czasie prawdziwą nowelizację ustawy medialnej. Proszę o pilne odniesienie się w imieniu rządu do tych informacji prasowych. Czy rząd planuje lub popiera przedłużenie obecnego, tymczasowego stanu mediów publicznych?" - głosi pismo, które Piotr Liroy-Marzec skierował do wicepremiera.
I do tej pory - według dyrektora biura posła Macieja Maciejowskiego - klub nie otrzymał odpowiedzi.
Pakiet ustaw w zawieszeniu
30 grudnia Sejm przyjął tzw. małą ustawę medialną (ustawę o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji), która umożliwiła wymianę władz w mediach publicznych. Prezesi i członkowie rad nadzorczych Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i regionalnych rozgłośni Polskiego Radia zostali mianowani przez ministra skarbu państwa. Zgodnie z nowelą, minister może odwołac władze w każdej chwili. Ustawa wygasa ostatniego dnia czerwca.
W Sejmie działa podkomisja nadzwyczajna, która rozpatruje poselskie projekty trzech ustaw: o mediach narodowych; o składce audiowizualnej; przepisy wprowadzające ustawę o mediach narodowych i ustawę o składce audiowizualnej.
Według zapowiedzi PiS, od 1 lipca TVP, Polskie Radio i PAP miały przestać funkcjonować jako spółki prawa handlowego, a zostać "instytucjami medialnymi".
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze