Kosiniak-Kamysz: na Mieszkanie+ może brakować pieniędzy
W piątek ma zostać zaprezentowany rządowy program Mieszkanie+. Jego głównymi beneficjantami mają być rodziny o średnich dochodach, które nie mają szans na własne mieszkanie. W ramach programu zaproponowane zostaną m.in. tanie mieszkania na wynajem. Według Władysława Kosiniaka-Kamysza, pomysł rządu jest dobry, pozostaje jednak pytanie o jego realizację.
- To jest pewna kontynuacja, mieliśmy już kilka programów mieszkaniowych: rodzina na swoim, mieszkanie dla młodych, tanie mieszkanie pod wynajem - zauważył lider ludowców. Stwierdził, że potrzeby mieszkaniowe w Polsce są ogromne, ale dla większości Polaków "ważnym elementem w życiu jest jednak posiadanie własnego mieszkania". - Widzieliśmy ile osób brało kredyty mieszkaniowe i te we frankach i w złotówkach - dodał.
"Sam program nie tworzy mieszkań"
- Mieszkania pod wynajem są dla części osób jedyną szansą na wyprowadzenie się od rodziców, więc kierunek jest słuszny - powiedział Kosiniak-Kamysz. Wyraził jednak obawę do "tak buńczucznych zapowiedzi". - Pamiętam lata 2005-2007, kiedy miały być trzy mln mieszkań w dość krótkim czasie. Z tego została tyko obietnica - przypomniał.
Lider PSL stwierdził, że "sam program nie tworzy jeszcze mieszkań, na nie muszą być pieniądze". - Pytanie ile państwo będzie mogło dopłacić do tego rodzaju budownictwa. A może brakować trochę pieniędzy - ocenił Kosiniak-Kamysz.
Zauważył również, że nie ma obecnie ustaw, które dawałyby nowe dochody dla skarbu państwa.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze