Suczka Shila ma protezy tylnych łapek. Pierwsza taka operacja w Polsce
Lekarze z Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt przeprowadzili zabieg polegający na wszczepieniu dwóch endoprotez porzuconej suczce, która miała amputowane tylne łapki. Dotychczas na świecie wykonano zaledwie 30 tego typu operacji.
Shila to dwuletnia suczka, która miesiącami tułała się po ulicach Lublina. Pół roku temu wpadła pod kosiarkę i straciła dwie tylne łapki. Próbowała chodzić na kikutach, ale częściej się czołgała. Lekarze z Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt postanowili wszczepić jej w kość tylnych łap protezy z tytanu wykonane za pomocą drukarki 3D.
Miesiące przygotowań
Lekarze do operacji przygotowywali się od kilku miesięcy. - Jest to bardzo skomplikowany zabieg, ponieważ musimy skrócić kość w odpowiednim miejscu, a następnie wszczepić do środka jamy szpikowej implant, który będzie później przykręcony śrubami tytanowymi do kości - wyjaśnił dr Michał Stelmaszyk.
Zaznaczył, że powodzenie operacji zależy od przyjęcia się tkanek miękkich. - Skóra tworzy barierę przeciw bakteriom i wirusom i to jest pewien problem - dodał.
Długa regeneracja
Najważniejszym okresem dla suczki będzie pierwszy miesiąc po wszczepieniu implantów. - Nie może być minimalnych ruchów endoprotez, pies musi być całkowicie wyłączony z ruchu - tłumaczył dr Artur Sokołowski. Shila będzie dochodziła do zdrowia dzięki zastosowaniu nowoczesnych terapii komórkami macierzystymi.
Lekarze zaczną uczyć psa chodzić po około 5 tygodniach po operacji.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze