Złodziej ukradł wózek za 25 tysięcy złotych. Rodzina niepełnosprawnego apeluje o pomoc
- Igor nie może się przemieszczać, jest uziemiony w domu - mówi Agata Buczkowska, siostra 21-latka z Warszawy, który z powodu rozszczepu kręgosłupa od urodzenia jest niepełnosprawny. Kilka dni temu ktoś włamał się do schowka, w którym był wózek Igora i go ukradł. - Na monitoringu widać jednego mężczyznę - powiedziała polsatnews.pl kom. Elwira Kozłowska z policji na warszawskim Żoliborzu.
Swój nowoczesny wózek, kosztujący 25 tysięcy złotych, kupiony m.in. dzięki dofinansowaniu z PFRON-u, Igor dostał rok temu. – Miał podnoszone siedzisko działające niczym winda, dzięki któremu mógł sięgać po dowolną rzecz z półki. Dzięki regulowanym podłokietnikom było mu wygodnie. I przede wszystkim był samodzielny. Mógł dzięki niemu poruszać się sam - powiedział polsatnews.pl Cezary Buczkowski, ojciec 21-latka.
Jak dodał, wózek Igora przechowywany był w schowku. - Klucze do niego miał tylko sąsiad i ja - dodał.
W nocy z 25 na 26 maja ktoś włamał się do schowka w bloku przy ul. Nocznickiego 13a. Zniknął z niego tylko wózek inwalidzki. Rodzina niepełnosprawnego o sprawie poinformowała policję.
Na szczęście w bloku jest monitoring. To dzięki niemu wiadomo, że złodziej był prawdopodobnie jeden. Niewykluczone, że policja upubliczni nagranie z monitoringu, by ułatwić ściganie sprawcy.
Rodzina Igora prosi o udostępnianie informacji o kradzieży. Wózek, który skradziono, jest charakterystyczny, gdyż ma elementy w kolorze żółtym.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze