Podczas oblężenia Państwo Islamskie używa cywilów jako "żywych tarcz"
Państwo Islamskie, broniące przed iracką armią leżącego na zachód od Bagdadu miasta Faludża, używa setek cywilów jako "żywych tarczy" - poinformowało we wtorek Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR), powołując się na świadków.
- UNHCR otrzymuje raporty o ofiarach wśród cywilów zabitych w wyniku silnych ostrzałów w centrum Faludży - powiedział na konferencji prasowej rzecznik UNHCR William Spindler. - Pojawiają się także doniesienia, że w centrum Faludży Państwo Islamskie (IS) używa setek rodzin jako żywych tarczy.
Dane te pochodzą z relacji ludzi, którzy uciekli z Faludży z powodu ofensywy irackiej armii. Celem ataku irackich sił jest wyparcie dżihadystów z okupowanego od 2014 roku miasta. W poniedziałek agencja AFP informowała, że w Faludży uwięzionych jest ok. 50 tys. cywilów.
Z danych UNHCR wynika, że w ciągu ostatniego tygodnia z miasta uciekło ok. 3,7 tys. osób.
Islamiści odparli atak irackiej armii
W poniedziałek, po zacieśnieniu okrążenia wokół Faludży, elitarne siły irackie, wspierane z powietrza przez międzynarodową koalicję i irackie lotnictwo, wkroczyły do miasta. Jak podaje agencja Reutera, powołując się na źródła w irackiej armii, bojownicy IS całą noc zaciekle walczyli i odparli atak wojska na południowe dzielnice Faludży.
Faludża była pierwszym miastem, które znalazło się pod kontrolą IS w styczniu 2014 roku, jeszcze przed zakrojoną na szeroką skalę ofensywą dżihadystów rozpoczętą pięć miesięcy później. Umożliwiło to ekstremistom zajęcie znacznych obszarów Iraku, w tym Mosulu, drugiego miasta Iraku nadal znajdującego się pod kontrolą IS.
Komentarze