Trzymiesięczny areszt dla "bombera" z Wrocławia
Trzy miesiące w areszcie spędzi Paweł R. - 22-letni student, podejrzany o podłożenie ładunku wybuchowego w autobusie we Wrocławiu - tak zdecydował w czwartek wrocławski sąd na wniosek prokuratury. Podejrzany w środę przyznał się do winy. Odmówił składania wyjaśnień.
Robert Tomankiewicz, naczelnik Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, poinformował, że sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował trzymiesięczny areszt wobec podejrzanego Pawła R.
Zarzut dotyczący przestępstw o charakterze terrorystycznym postawiła Pawłowi R. w środę Prokuratura Krajowa. Chodzi o usiłowanie zabójstwa wielu osób przy użyciu materiałów wybuchowych.
Paweł R. został zatrzymany we wtorek na terenie województwa lubuskiego, gdzie mieszka jego rodzina. Jak podało RMF FM, 22-latek podejrzany o zamach bombowy we Wrocławiu przygotowywał się do ataku w czasie Światowych Dni Młodzieży.
Ładunek zostawił w autobusie
Przed tygodniem w poprzedni czwartek po godz. 14 niewielki ładunek eksplodował na przystanku przy ul. Kościuszki we Wrocławiu. Chwilę wcześniej ładunek wyniósł z autobusu linii 145 kierowca.
Tuż po tym, jak zostawił ją na przystanku, ładunek eksplodował. Lekko ranna została kobieta stojąca na przystanku.
Substancja, która eksplodowała, znajdowała się w metalowym pojemniku o pojemności około trzech litrów. W pojemniku były także metalowe śruby. Śledztwo w sprawie eksplozji prowadzi wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze