Prokuratura o "bomberze": mogło zginąć wielu ludzi
22-letni mężczyzna zatrzymany ws. podłożenia ładunku wybuchowego w autobusie we Wrocławiu zostanie w środę około godziny 11.00 doprowadzony do wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej - poinformował naczelnik tego wydziału prokurator Robert Tomankiewicz.
Mężczyzna został zatrzymany przez policję we wtorek na terenie województwa lubuskiego, gdzie mieszka jego rodzina. Jak poinformował komendant główny policji nadinsp. Jarosław Szymczyk, to 22-letni student trzeciego roku jednej z wyższych wrocławskich uczelni. Nie był wcześniej notowany przez policję.
Według informacji przekazanych przez naczelnika Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu prokuratora Roberta Tomankiewicza, mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratury około godz. 11.
Zarzut i przesłuchanie
We wtorek wieczorem zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek zapowiedział, że w środę śledczy postawią 22-latkowi zarzut i przesłuchają go w charakterze podejrzanego. - Śledztwo zostało wszczęte jako usiłowanie zabójstwa jednym czynem wielu osób i przy użyciu materiałów wybuchowych, a także sprowadzenie zagrożenia wobec osób, które znajdowały się na przystanku. Przypuszczam, że w tym kierunku może zostać postawiony zarzut - powiedział prok. Pasionek.
W miniony czwartek po godz. 14 niewielki ładunek eksplodował na przystanku przy ul. Kościuszki we Wrocławiu. Chwilę wcześniej ładunek wyniósł z autobusu linii 145 kierowca, który zauważył pozostawioną w pojeździe paczkę.
Tuż po tym jak zostawił ją na przystanku, ładunek eksplodował. Lekko ranna została kobieta stojąca na przystanku.
Substancja, która eksplodowała, znajdowała się w metalowym pojemniku o pojemności około trzech litrów. W pojemniku były także metalowe śruby.
Śledztwo w sprawie eksplozji prowadzi wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.
PAP
Czytaj więcej