Cmentarz na morzu. Ma upamiętnić uchodźców, którzy zginęli
200 symbolicznych grobów unoszących się na Morzu Śródziemnym. Wśród nich "nagrobek" Alana Kurdiego, 3-letniego syryjskiego uchodźcy pochodzenia kurdyjskiego, który utonął wraz z matką i bratem próbując dostać się na grecką wyspę Kos. Instalacja na morzu i związana z nią kampania, która ma być hołdem dla ofiar kryzysu migracyjnego, to pomysł organizacji działającej na rzecz uchodźców.
Twórcy kampanii zwracają uwagę, że 4 tys. Syryjczyków zginęło podejmując próbę pokonania Morza Śródziemnego i przepłynięcia z Turcji na jedną z greckich wysp.
- W ten sposób morze stało się cmentarzem dla Syryjczyków - powiedział Khalil Hamza, syryjski uchodźca mieszkający w Turcji.
Właśnie dlatego organizacja "Support To Life" postanowiła stworzyć instalację na morzu, u wybrzeża Turcji. Na 200 unoszących się na wodzie "nagrobkach" wypisano imiona i nazwiska części zidentyfikowanych ofiar.
Kampanii przyświeca zdanie wypowiedziane przez uchodźcę: "Jeśli chcecie chronić nas od morza, chrońcie naszą godność na lądzie".
Zdaniem autorów akcji, problem - mimo umowy Unia Europejska-Turcja, która ograniczyła przepływ uchodźców na greckie wyspy - wciąż istnieje.
"Im więcej osób zareaguje na tę kampanię, tym większa szansa, że cmentarz na morzu nie będzie się powiększał" - przekonują.
Hayata Destek, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze