Mężczyzna zastrzelił się podczas interwencji komorniczej w Krakowie
57-letni mieszkaniec osiedla Dąbie w Krakowie miał dziś zostać eksmitowany z mieszkania. Gdy komornik wszedł do środka, odkrył ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. - Ze wstępnych policji ustaleń wynika, że popełnił on samobójstwo w trakcie czynności, jakie komornik wykonywał na zewnątrz mieszkania - powiedział Polsat News Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Policjanci otrzymali zgłoszenie około godziny 10. Mężczyzna miał zostać eksmitowany z mieszkania przy ulicy Na Szaniec.
Komornik przy Sądzie Rejonowym w Wieliczce prowadził czynności bez asysty policji. Mężczyzna nie otwierał drzwi, dlatego wezwano ślusarza.
- Gdy komornik wszedł do mieszkania, mężczyzna jeszcze przez chwilę żył, był reanimowany przez osoby uczestniczące w eksmisji, jednak po przyjeździe pogotowia lekarz mógł już tylko stwierdzić zgon - poinformował Ciarka.
Inną wersję zdarzeń przedstawił nam rzecznik Izby Komorniczej w Krakowie Sławomir Szynalik. - Mogę zdementować informacje o tym, że do samobójstwa doszło podczas eksmisji. Gdy komornik wszedł do mieszkania, mężczyzna już nie żył - powiedział Szynalik.
Mężczyzna nie miał pozwolenia na broń. Policja m.in. będzie ustalać skąd ją posiadał. Dokładne przyczyny zgonu będą ustalać lekarze z zakładu medycyny sądowej.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze