"Niemy" zawał mięśnia sercowego bardziej zabójczy niż ten pełnoobjawowy
Nie wszystkie zawały serca przebiegają według klasycznego schematu: ból, pocenie się, nudności. Prawie połowa z nich przebiega bez takich objawów. Z tej przyczyny tzw. niemy zawał jest jeszcze bardziej niebezpieczny dla chorego. Przyjrzeli się mu i opisali amerykańscy naukowcy.
Objawy towarzyszące klasycznemu zawałowi serca to m.in.: rozpierający, gniotący ból w klatce piersiowej, promieniowanie bólu (do kończyn górnych, szyi, pleców, zębów, szczęki), ból żołądka, skrócony oddech, pocenie się, nudności czy też niepokój.
20 lat obserwacji
Badacze z Wake Forest Baptist Medical Center w Winston-Salem w Karolinie Północnej pod przewodnictwem dra Elsayeda Z. Solimana zdecydowali się na dokładne prześledzenie niebezpieczeństwa związanego z nietypowymi zawałami serca.
Eksperyment rozpoczęto w 1987 r. i od tego czasu przebadano 9498 dorosłych osób w średnim wieku. Uczestnicy byli rekrutowani spośród osób zdrowych, bez współistniejących schorzeń mięśnia sercowego. W ramach programu oceniano czynniki ryzyka chorób serca oraz stwardnienie naczyń tętniczych (miażdżycy).
Docelowo zbadano liczbę zawałów serca oraz ich zdrowotne konsekwencje w średnim okresie 9 lat. Analizie poddano także różnice w zakresie częstości występowania incydentów zawałowych wśród płci. Przeanalizowano 20-letni okres po wystąpieniu zawału, uwzględniający zgon pacjenta, czy też pogorszenie stanu zdrowia, będące konsekwencją zawału.
Groźne, bo chory nie wie, że miał zawał
Badania wykazały, że nieme zawały stanowiły 45 proc. wszystkich incydentów zawałowych. Stwierdzono także, że wystąpienie niemego zawału potroiło ryzyko zgonu w kolejnych latach. Zawały nieme częściej występowały wśród mężczyzn, nie mniej groźniejsze konsekwencje obserwowano u kobiet.
- Sytuacja, kiedy pacjenci nie wiedzą, że właśnie mają zawał, bo nie daje on objawów, jest podwójnie niebezpieczna, bo nie mogą odpowiednio zareagować i otrzymać pomocy - ostrzega dr Soliman. Badacz wyraża nadzieję, że przedstawione wyniki badań pokażą skalę problemu i przyczynią się do zmian wytycznych, pozwalających w równie priorytetowy sposób traktowania osób po niemym zawale, co po tym pełnoobjawowym.
Tzw. niemy zawał może wykryć badanie 12-odprowadzeniowe EKG.
www.circ.ahajournals.org
Czytaj więcej
Komentarze