AI: 80 proc. ankietowanych deklaruje gotowość przyjęcia uchodźców w swoim kraju
Badanie organizacji wykazało, że średnio 32 proc. badanych w 27 krajach deklaruje gotowość przyjęcia uchodźców w swojej najbliższej okolicy, 47 proc. w swoim mieście, a 80 proc. - w kraju. W Polsce 43 proc. ankietowanych "zdecydowanie" albo "w pewien sposób" zgadza się ze stwierdzeniem, że władze kraju powinny robić więcej, aby pomóc uchodźcom uciekającym przed wojną lub prześladowaniami.
Największą gotowość do przyjmowania uchodźców deklarują mieszkańcy Chin, tuż za nimi są Niemcy i Brytyjczycy - wynika z opublikowanego w czwartek raportu Amnesty International. Na przeciwnym biegunie znaleźli się mieszkańcy Rosji, Indonezji i Tajlandii.
W sumie na zlecenie AI instytut Globescan przebadał 27 tys. respondentów w 27 krajach.
W ogólnym zestawieniu Polska znalazła się na czwartym miejscu od końca.
3 proc. Polaków przyjęłoby uchodźcę do swojego domu
Co 10. badana osoba twierdzi, że może przyjąć uchodźcę we własnym domu. W Chinach takiej odpowiedzi udzieliło aż 46 proc. badanych, a w Wielkiej Brytanii - 29 proc. Stawkę w tym rankingu zamyka Rosja, w której do domu uchodźcę zaprosiłby 1 proc. badanych; w Polsce taką chęć zgłosiło 3 proc. ankietowanych.
Z kolei 61 proc. badanych w Rosji oświadczyło, że w ogóle odmówiłoby uchodźcom wjazdu do kraju. W Polsce opinię tę podzieliło 29 proc. badanych, a średnia w przebadanych krajach wynosi 17 proc.
Dla porównania, w Hiszpanii przyjmowania uchodźców w kraju nie chce 3 proc. badanych; w Niemczech odmówiłoby wjazdu także 3 proc., a 2 proc. twierdzi, że nie ma zdania.
"Odpowiedzi rządów rozbieżne z poglądami obywateli"
26 proc. respondentów z Rosji uważa, że władze powinny robić więcej, aby pomóc uchodźcom. Na pierwszym miejscu w tym zestawieniu znalazły się Chiny, gdzie 86 proc. odpowiedzi było pozytywnych; spośród krajów europejskich najwyżej uplasowała się Hiszpania, w której ze stwierdzeniem tym zgodziło się w sumie 82 proc. badanych.
Amnesty International odnotowuje, że kraje takie, jak Grecja czy Jordania, które już przyjęły bardzo wielu uchodźców, uciekających przed wojną w Syrii, plasują się w pierwszej dziesiątce.
- Te dane mówią same za siebie. Ludzie są skłonni przyjmować uchodźców, lecz nieludzkie odpowiedzi rządów na kryzys uchodźczy są zupełnie rozbieżne z poglądami ich własnych obywateli - zaznaczył sekretarz generalny AI Salil Shetty.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze