Komenda Główna Policji: nowy zespół kontrolny sprawdza, czy podsłuchiwano m.in. dziennikarzy
W Biurze Spraw Wewnętrznych KGP powołano nowy zespół kontrolny, który sprawdza m.in. czy - od 18 czerwca 2014 r. do końca 2015 r. stosowano kontrolę operacyjną wobec dziennikarzy oraz szefów służb specjalnych - poinformował w środę szef KGP nadinsp. Jarosław Szymczyk.
Szymczyk zastrzegł, że nie może mówić o szczegółowych ustaleniach tego zespołu, ze względu na niejawny charakter jego prac.
- Dajemy sobie czas na to, żeby w pełni zweryfikować i sprawdzić, najrzetelniej jak to tylko możliwe, jak te czynności były realizowane i czy nie doszło do ewentualnego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji - powiedział komendant podczas komisji administracji i spraw wewnętrznych.
Podkreślił, że w tej sprawie Komenda Główna Policji jest w kontakcie z Prokuraturą Okręgową w Warszawie.
"Istnieje lista inwigilowanych dziennikarzy"
Pod koniec 2015 r. ówczesny komendant główny policji insp. Zbigniew Maj powołał grupę, która miała sprawdzić, czy funkcjonariusze BSW podsłuchiwali dziennikarzy w związku z tzw. aferą podsłuchową. W styczniu informowano m.in., że kontrolerzy natrafili na materiały, które świadczą, że w zainteresowaniu śledczych pojawiali się dziennikarze i ich rodziny. Sam Maj mówił wówczas, że wobec dziennikarzy i ich rodzin "były stosowane formy pracy policji".
Sprawa audytu w BSW była w lutym omawiana na posiedzeniu sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji. Koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński powiedział tam, że "istnieje lista 48 dziennikarzy, którzy w czasach rządów PO i PSL byli inwigilowani przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego". Z kolei 11 marca przekazał posłom sejmowej komisji ds. służb specjalnych listę 52 dziennikarzy, którzy byli w zainteresowaniu operacyjnym ABW i CBA za rządów Platformy. Nie zdradził żadnych nazwisk.
Prokuratura nie wszczęła śledztwa
W lutym KGP przekazała raport z audytu ws. działań funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych w związku z "aferą taśmową" stołecznej prokuraturze okręgowej, która odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Prokuratura uznała, że raport KGP nie wskazuje na podejrzenie popełnienia przestępstwa, w tym na przekroczenie uprawnień.
- Wobec powyższego sprawozdanie to, które jest opatrzone klauzulą tajności, nie daje podstaw do wszczęcia nowego śledztwa. Nie daje również podstaw do podjęcia na nowo zakończonego postępowania – powiedział wówczas rzecznik prokuratury okręgowej Przemysław Nowak.
Chodzi o postępowanie sprawdzające prowadzone po publikacji "Gazety Wyborczej", która w lutym 2015 r. pisała, że tajna grupa utworzona latem 2014 r. badała, czy za "aferą podsłuchową" stoją byli szefowie ABW, SKW i BOR oraz urzędujący szef CBA. Prokuratura okręgowa odmówiła podjęcia w tej sprawie śledztwa.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze