Atak nożownika pod Monachium. Jedna osoba nie żyje
Jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne podczas ataku nożownika we wtorek rano na dworcu kolejowym Grafing pod Monachium. - Minister spraw wewnętrznych Bawarii stwierdził, że nożownik jest psychicznie niezrównoważony i nic nie wskazuje, że był to zamach - relacjonuje korespondent Polsat News Tomasz Lejman. Szef MSW Joachim Herrmann podkreślił, że napastnik miał problemy z narkotykami.
Młody, wcześniej nienotowany przez policję napastnik, został obezwładniony i aresztowany.
Policja weryfikowała zaznania świadków, z których część twierdziła, że mężczyzna wołał "Allahu Akbar". Inni świadkowie nie potwierdzili tego. Rzecznik lokalnej policji doprecyzował jednak, że sprawca to 27-letni obywatel Niemiec niemieszkający w Bawarii. Odmówił podania szczegółów.
Napad na stacji kolejowej
- Do ataku doszło około godz. piątej rano w miejscowości Grafing, położonej na wschód od Monachium. Mężczyzna zaatakował nożem pasażerów oczekujących na pociąg na stacji szybkiej kolei miejskiej (S-Bahn).
Burmistrz Grafing Angelika Obermayr powiedziała telewizji N-TV, że jest wstrząśnięta incydentem. - Jesteśmy spokojnym bawarskim miasteczkiem - podkreśliła.
Dworzec Grafing zamknięto do odwołania.
Polsat News, polsatnews.pl, PAP
Komentarze