Żydzi i Polacy w Marszu Żywych upamiętnili ofiary Zagłady
Kilka tysięcy Żydów z ponad 40 krajów oraz młodzi Polacy oddali w czwartek hołd ofiarom Holokaustu. W Marszu Żywych wspólnie przeszli trzykilometrową trasą z byłego niemieckiego obozu Auschwitz I do byłego Auschwitz II-Birkenau.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu w przesłaniu do uczestników uroczystości powiedział, że Marsz Żywych „symbolizuje odrodzenie narodu żydowskiego, państwa żydowskiego i odbudowę żydowskiego zobowiązania do obrony przed tymi, którzy chcą go zniszczyć”.
Marsz Żywych wyruszył wczesnym popołudniem spod bramy obozowej z napisem "Arbeit macht frei" w byłym Auschwitz I. Wraz z młodzieżą szedł m.in. ocalony z Zagłady Edward Mosberg, szefowa resortu sprawiedliwości Izraela Ayelet Shaked i były naczelny rabin Izraela Meir Lau.
Uczestnicy nieśli flagi krajów, z których się wywodzą. Najwięcej było izraelskich oraz biało-czerwonych. Żydom z całego świata towarzyszyła liczna grupa polskiej młodzieży.
Pamięć i hołd
Podczas głównej ceremonii przy pomniku ofiar w byłym obozie Birkenau, między ruinami dwóch największych komór gazowych, zapłonęło sześć pochodni. Upamiętniały m.in. zamordowanych w Holokauście oraz honorowały Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, którzy ratowali Żydów, i tych, którzy ocaleli. Zmówiono modlitwy: kadisz oraz żałobną El male rachamim.
Po uczestnikach Marszu na rampie w Birkenau, gdzie Niemcy przeprowadzali selekcję deportowanych Żydów, pozostały setki drewnianych tabliczek symbolizujących macewy, żydowskie nagrobki. Na wielu znalazły się nazwiska ofiar Zagłady, które były członkami rodzin uczestników czwartkowego wydarzenia.
Z Auschwitz do Birkenau
Marsz Żywych to projekt edukacyjny organizowany przez międzynarodową organizację March of the Living, pod auspicjami którego Żydzi z różnych krajów, głównie uczniowie i studenci, odwiedzają miejsca Zagłady utworzone przez Niemców na okupowanych ziemiach polskich. Spotykają się z też rówieśnikami i polskimi Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata. Przemarsz między byłymi obozami w ustanowione przez izraelski parlament święto Yom Ha-Szoa (Dzień Pamięci o Ofiarach Zagłady) jest kulminacją projektu.
Przewodniczący Marszu Shmuel Rosenman przypomniał, że pierwszy Marsz odbył się w 1988 r. - Od tego czasu ponad 220 tys. młodych ludzi z całego świata przeszło w nim trzykilometrową trasę z Auschwitz do Birkenau - mówił. Uczestniczyli w nich m.in. prezydenci i premierzy Polski oraz Izraela, nobliści i duchowni różnych wyznań.
80 lat od ustaw rasowych
Tegoroczny Marsz Żywych odbył się 80 lat po uchwaleniu tzw. norymberskich ustaw rasowych, które stały się fundamentem antyżydowskiej polityki w Niemczech. W tym roku mija też 70 lat od zakończenia procesu norymberskiego, podczas którego osądzeni zostali niemieccy przywódcy odpowiedzialni za zbrodnie III Rzeszy.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. Niemcy zgładzili w Auschwitz ponad 1,1 mln osób, z czego ok. 1 mln było Żydami. W obozie ginęli także Polacy, Romowie, jeńcy sowieccy oraz osoby innej narodowości.
PAP, Polsat News, Fot. PAP/Grzegorz Momot
Komentarze