Odcięta ręka Skywalkera w kosmosie. To miała być pierwsza scena "Przebudzenia Mocy"
Mark Hamill wcielający się w świecie "Gwiezdnych Wojen" w Luke'a Skywalkera potwierdził w rozmowie z "The Sun" jedną z najdziwniejszych pogłosek dotyczących VII części cyklu. W pierwszej scenie filmu mieliśmy ujrzeć jego dryfującą w przestrzeni kosmicznej rękę zaciśniętą wokół miecza świetlnego.
Pierwsze plotki dotyczące nietypowego początku w "Przebudzeniu Mocy" pojawiły się w 2014 roku na blogu filmowym birtmoviesdeath.com.
Filmowy Luke Skywalker swoją prawą dłoń stracił w filmie "Imperium Kontratakuje" w czasie walki w Mieście w Chmurach z Darth Vaderem. - Mogę teraz powiedzieć, że w pierwotnym początkowym ujęciu epizodu siódmego, pierwsza rzecz, którą widzimy, to ręka z mieczem świetlnym, odcięta ręka - powiedział Hamill.
Dryfująca w kosmosie dłoń miała w końcu dotrzeć do znanej z filmu pustynnej planety Jakku. - Wpada (ręka z mieczem - przyp. red.) w atmosferę (planety - przyp. red.) i pali się - dodał aktor. Sam miecz miał spaść na pustynię.
Jak ostatecznie trafił w ręce Maz Kanaty, która w "Przebudzeniu Mocy" trzyma go w kufrze w piwnicy jej baru - Hamill nie wyjaśnił.
Od tego momentu film miał toczyć się tak, jak widzieli wszyscy fani serii w kinach. Nie wiadomo, czy scena była tylko planowana, czy została nagrana.
The Sun, mashable.com, birtmoviesdeath.com
Czytaj więcej
Komentarze